Wielka woda zabrała im boiska
FB/KS Międzyrzecze
Beata SteklaBeata Stekla

Wielka woda zabrała im boiska

Ledwo usunęli zniszczenia po czerwcowej powodzi, a już przyszła kolejna. - Teraz nie da się tu grać - mówią szefowie Klubu Sportowego Międzyrzecze.Klub szkoli młodych piłkarzy, a od niedawna także młode piłkarki. Pod opieką ma 150 dzieci, w tym 15 dziewczynek. Najmłodsze dzieci mają po 4 lata. Do dyspozycji futbolistów i futbolistek są dwa boiska: treningowe i meczowe plus pomieszczenia w przylegającym do nich budynku.

W czerwcu woda zniszczyła mniej więcej 30 procent klubowych obiektów, teraz zmiotła wszystko. Po deszczowej nocy prezes Paweł Sygit pojawił się w klubie w niedzielę rano. - Cały obiekt był doszczętnie zalany. Chciałam sprawdzić co z biurem, wodę miałem tam powyżej kolana - opisuje. Posłuchaj

Sytuacja nie jest ciekawa, ale załamywania rąk nie ma. - W pierwszej kolejności chcemy zabezpieczyć bieżące zajęcia zajęcia dla naszych dzieciaków, gdyż mamy ich bardzo dużo. Nie chcemy, aby siedziały w domach. Wiele z nich mieszka w Międzyrzeczu, więc też doświadczyły powodzi. Dlatego zależy nam, aby zapewnić im podstawowe zajęcia, żeby mogły zapomnieć o traumie - mówi Arkadiusz Komraus, zastępca prezesa. Posłuchaj

Dzięki dobrej współpracy z gminą i miejscowym Zespołem Szkolno-Przedszkolnym zajęcia mogą odbywać się w hali sportowej. Jeżeli chodzi o treningi, które powinny odbywać się na zewnątrz rozwiązaniem jest miejscowy orlik. Tutaj klub również liczy na wsparcie gminy jako właściciela obiektu. Jeżeli chodzi o mecze ligowe może pomóc bielski podokręg Śląskiego Związku Piłki Nożnej umożliwiając przeniesienie spotkań, które miały być rozegrane w Międzyrzeczu na boiska przeciwników. 

Trzeba też zatroszczyć się o zniszczoną infrastrukturę. - Oceną strat i kalkulacją kosztów naprawy musi zająć się specjalistyczna firma. My jako osoby, które na co dzień zajmują się sportem nie mamy takiej wiedzy. Jeżeli nie użyjemy ciężkiego sprzętu - i bez wsparcia gminy - będzie nam ciężko naprawić to wszystko we własnym zakresie - mówi Arkadiusz Komraus. Posłuchaj

Obiekt jest ubezpieczony, ale przy okazji czerwcowej powodzi ubezpieczyciel odmówił odszkodowania. Pytanie jak będzie tym razem pozostaje otwarte.







Posłuchaj audycji:

Nagranie 1

Nagranie 2

Nagranie 3



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: