Inne dyscypliny

Jeden wygrał po długiej przerwie… Drugi wykonał kolejny krok w kierunku mistrzostwa

today19.12.2025 17:35 4

Tło
share close

W 12. kolejce doszło do długo wyczekiwanego przełamania. Obrońca tytułu sprzed roku – Marek Strok w końcu sięgnął po triumf w rozgrywkach Bielskiej Ligi Darta. Na zwycięstwo czekał blisko trzy miesiące. Ostatni raz ta sztuka udała mu się 25 września podczas inauguracji rozgrywek. Jednak nie tylko on może być zadowolony swoją postawą. W czwartek kolejny krok w kierunku mistrzostwa ligi wykonał Przemysław Laszczak.

Średnie wysokie, jak nigdy

Na starcie kolejki pojawiło się 46 graczy. Mnóstwo ze spotkań stało na bardzo wysokim poziomie. Mieliśmy nawet okazję obserwować spotkania rozgrywane na średnich powyżej 70-punktowych. A w dwóch meczach Marek Strok zdołał wykręcić uśredniony wynik na poziomie blisko 82 punktów! 

Jeśli mowa o średnich, to nie można nie wspomnieć o poczynaniach Leszka Kuszmidera, który w każdym z trzech meczów fazy pucharowej zagrał na poziomie 70+. To jednak nie wystarczyło w starciu ćwierćfinałowym, gdzie odpadł z późniejszym triumfatorem.

Długo wyczekiwane zwycięstwo…

W finale Marek Strok pokonał 4:1 Wojciecha Wiktora i sięgnął po upragniony triumf na bielskim podwórku. Dzięki temu zwycięstwu przesunął się na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, jednak jego szanse na obronę tytułu sprzed roku zdają się być już tylko matematyczne…

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w tym roku Bielska Liga Darta będzie miała nowego mistrza. Przemysław Laszczak w czwartek zajął wysokie trzecie miejsce, dzięki czemu uciął już chyba wszelkie spekulacje na temat ewentualnych zmian na czele tabeli. 

 

Autor: Mikołaj Lorenz