Inne dyscypliny

Co za występ! Zatrzymał się dopiero w finale

today05.12.2025 14:20

Tło
share close

To była szalona kolejka Bielskiej Ligi Darta. Bardzo szybko z turniejem pożegnała się niemal cała czołówka klasyfikacji generalnej. Pozytywnie zaskoczyli jednak inni! Największą niespodziankę sprawił Mikołaj Surówka…

Faworyci wypadli poniżej oczekiwań…

Ten czwartek zdecydowanie nie był udany dla zawodników walczących o tytuł mistrzowski. Artur Hazuka i Marek Strok odpadli już zaraz po fazie grupowej. Rundę później z rywalizacją pożegnał się również Przemysław Laszczak. Oznaczało to, że na etapie ćwierćfinałów nie mieliśmy żadnego przedstawiciela czołowej trójki rozgrywek.

Niezawodny Mateusz Nowak i sensacyjny wynik Mikołaja Surówki

Sporo zamieszania w turniejowej drabince narobił Mikołaj Surówka. Po pokonaniu w półfinałowym starciu Tomka Niewdany jasne stało się, że stanie przed pierwszą szansą w życiu na triumf w turnieju. W finale czekało na niego bardzo trudne zadanie… Mateusz Nowak drugi raz z rzędu zameldował się w decydującym starciu… I podobnie jak przed tygodniem wyszedł z niego zwycięsko, choć początek wcale nie był łatwy.

Surówka w pierwszym legu popisał się świetnym 87-punktowym finiszem na bullu, dzięki czemu wyszedł na skromne prowadzenie 1:0. Później Mateusz Nowak wrzucił piąty bieg i z każdą kolejną partią coraz bardziej odjeżdżał swojemu rywalowi. Ostatecznie spotkanie skończyło się jego zwycięstwem 4:1

Podium uzupełnił Wojciech Wiktor… Poza trzecim miejscem, po tej kolejce może się również pochwalić nie lada wyczynem, jakim było zamknięcie „big fisha”. Na czwartym miejscu rywalizacje ukończył Tomek Niewdana, on również w trakcie turnieju popisał się świetnym osiągnięciem – 13. lotka, którą skończył jedno ze spotkań, również zasługuje na słowa uznania.

 


 

Autor: Mikołaj Lorenz