Listeners:
Top listeners:
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
Radio MEGA Mega Przeboje!
Radio NUTA Same dobre nuty!
Po pierwszej porażce w sezonie z Avią Świdnik zespół chciał pokazać, że to był wypadek przy pracy. Tym razem o pomyłce nie może być mowy. – Wyglądaliśmy, jakbyśmy siedzieli w domu na kanapie i oglądali mecz w telewizji. Tak się nie da niczego wygrać – powiedział po porażce z CUK-iem Anioły Toruń trener BBTS-u Serhii Kapelus.
Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała nie byli w stanie przeciwstawić się drużynie CUK-u Anioły Toruń. W ramach 6. kolejki PLS 1. Ligi gospodarze pokonali bielszczan aż 3:0 (25:17, 25:22, 25:20). Dla bielskiego zespołu był to zimny prysznic po ostatnich zwycięskich występach. Mimo porażki BBTS utrzymał się na trzecim miejscu w ligowej tabeli, tracąc trzy punkty do pierwszego GKS-u Katowice. Warto dodać, że zarówno lider z Katowic, Stal Nysa (druga pozycja), jak i Mickiewicz Kluczbork (czwarte miejsce) mają do rozegrania po jednym zaległym meczu.
Po spotkaniu trener Serhii Kapelus nie krył rozgoryczenia. W rozmowie z Radiem BIELSKO otwarcie przyznał, że jego zespół zawiódł przede wszystkim mentalnie.
– Można szukać przyczyn, czemu się nie udało, ale prawda jest prosta: w Toruniu nie było zespołu. Nie walczyliśmy, wyszliśmy nieprzygotowani, bez energii i bez koncentracji – mówił szkoleniowiec BBTS-u. – Wyszliśmy jak amatorzy, a może gorzej. Bo w lidze amatorskiej ludzie naprawdę walczą, dają z siebie wszystko. My zagraliśmy jak dzieciaki, które nie podjęły rękawicy.
Kapelus odciął się od tłumaczeń dotyczących zmęczenia częstymi podróżami. Jego zdaniem problem tkwi wewnątrz zespołu – w nastawieniu i braku konsekwencji.
– Można mówić, że wyciągnęliśmy wnioski z poprzedniego sezonu, ale to tylko słowa. Wnioski robi się na boisku, nie w wywiadach. Jeśli nie masz w sobie charakteru, nie wychodzisz, żeby walczyć w każdym meczu – to żadne wnioski nie pomogą – podkreślał trener.
Czytaj także: „Zgubił nas brak konsekwencji”. Tym razem ma być inaczej
W ocenie szkoleniowca BBTS wciąż nie jest drużyną, która potrafi potwierdzić swój potencjał w kluczowych momentach.
– Mamy zespół teoretycznie niezły, ale w praktyce cały czas czegoś brakuje. Pewności siebie, wiary, determinacji. Liga pokazuje, że nie ma słabych rywali – każdy jest lepszy, dopóki nie udowodnisz inaczej – dodał Kapelus.
Po meczu Kapelus przekazał swoje krytyczne uwagi zespołowi. Trener przyznał, że nie była to dyskusja, lecz raczej jego monolog pełen gorzkich słów.
– Jestem bardzo zły, przede wszystkim na postawę. Nie na samo granie – statystyki nie wyglądały dramatycznie – ale na brak życia, emocji, reakcji. Wyglądaliśmy, jakbyśmy siedzieli w domu na kanapie i oglądali mecz w telewizji. A tak się nie da niczego wygrać – mówił rozgoryczony trener.
Na zakończenie Kapelus podkreślił, że drużyna musi wrócić do podstaw – pracy, zaangażowania i wspólnego celu.
– Można trenować dłużej i więcej, ale jeśli na boisku nie zostawiasz serca, to wszystko nie ma znaczenia. Nawet jeśli jesteś zmęczony, trzeba dawać z siebie wszystko w każdej akcji. To minimum, którego musimy od siebie wymagać – zakończył.
Autor: Michał Czarniecki
Zadzwoń do nas, wybierz jedną z dwóch muzycznych propozycji i pozdrów bliskich na żywo w Radiu BIELSKO.
closeCopyright Radio BIELSKO