Listeners:
Top listeners:
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
Radio MEGA Mega Przeboje!
Radio NUTA Same dobre nuty!
To miało być nowe otwarcie dla Metalu Węgierska Górka, który po derbowym blamażu w Cięcinie zmienił trenera. Na powszechnie znany z polskich boisk „efekt nowej miotły” trzeba będzie poczekać.
W Węgierskiej Górce przed meczem panowało spore napięcie. Tydzień wcześniej drużyna Metalu, spadkowicza z „okręgówki”, została upokorzona w Derby Gminy Węgierska Górka, przegrywając ze Świtem Cięcina aż 0:5 (więcej o meczu przeczytasz tutaj: W derbach Gminy Węgierska Górka pełna dominacja). Czas był gorący – w Węgierskiej Górce w trakcie tygodnia doszło do zmiany szkoleniowca – Zbigniewa Skórzaka zastąpił Dominik Natanek, postać legendarna dla innego, z lokalnych rywali Metalu – Skałki Żabnica. Zapewne zarówno działacze, jak i kibice oczekiwali, że „nowa miotła” wniesie świeżość i pozwoli drużynie odbudować morale. Czy się udało? Chyba niekoniecznie – Metal co prawda postawił wysoko poprzeczkę faworyzowanej Koszarawie Żywiec, jednak ostatecznie daleko było do pomeczowej radości…
Spotkanie nie należało do przesadnie intensywnych. Być może wpływ na taki stan rzeczy miała pora jego rozegrania – upalna sobota, godzina 11:00. Ale cóż, takie realia Klasy A – termin meczu dostosowany został do planów towarzyskich (a konkretnie udziału w weselu) zawodników gospodarzy. Pierwsze trafienie kibice zebrani na stadionie Metalu zobaczyli dopiero 32. minucie. Dość niespodziewanie bramka ta była udziałem gospodarczy – Metal, a konkretnie Marcin Górny, wykorzystał rzut karny. Radość trwała jednak zaledwie sześć minut. W 38. minucie akcję gości wykończył Kacper Piórecki, któremu asystował Mateusz Biegun. Kacper Piórecki – to nazwisko warto zapamiętać. Zawodnik Koszarawy okazał się bowiem bezwzględnym bohaterem drugiej połowy spotkania. Dwa gole, które dopełniły zebranego w tym meczu hat-tricka, dały zespołowi z Żywca trzy punkty na terenie, na którym punkty tracić może jeszcze sporo drużyn myślących o wysokich celach w tej lidze. Swoją bramkę dołożył też Mateusz Biegun.
Posłuchajcie co do powiedzenia miał wspomniany Kacper Piórecki oraz bramkarz Metalu – Kacper Białek, na gorąco po meczu:
Dzięki wygranej Koszarawa umocniła swoją pozycję w czołówce tabeli i potwierdziła, że jest jedną z drużyn, które mogą namieszać w ligowej rywalizacji. Zespół z Żywca po dłuższej przerwie (mecz 4. kolejki odwołany został ze względu na obchody jubileuszu klubu, a w poprzednim tygodniu pauzę wymusiła pogoda) zdaje się nie tracić dobrego, ligowego rytmu. W najbliższej kolejce zmierzy się z, nie robiącą przesadnie dobrego wrażenia, Rajczą i już dziś może spokojnie podchodzić do wyzwań tego spotkania.
Metal z kolei znalazł się w coraz trudniejszej sytuacji. Porażka w debiucie nowego trenera, strata punktów u siebie i coraz bliższa perspektywa ugrzęźnięcia w strefie spadkowej sprawiają, że drużyna z Węgierskiej Górki musi szybko szukać przełamania. Najbliższa okazja nadarzy się w Sopotni, gdzie Metal czeka wymagający wyjazd. Dla podopiecznych Dominika Natanka będzie to prawdziwy test charakteru i okazja, by udowodnić, że zmiana na ławce trenerskiej nie była jedynie desperackim ruchem, lecz początkiem nowej drogi.
Metal Węgierska Górka – Koszarawa Żywiec 1:4 (1:1)
1:0 Górny (32′, z rzutu karnego)
1 :1 Piórecki (38′)
1:2 Biegun (47′)
1:3 Piórecki (88′)
1:4 Piórecki (90+1′)
Metal: Białek – Wypyszyński, Górny, Zadorozhnyi (72. min. Pachko), Parfieńczyk, Krajcarz, Białożyt, Nogowczyk, Kochutek, Gołębiowski, Chowaniec
Trener: Dominik Natanek
Koszarawa: Gałuszka – Jakub Bieda, Bogdał, Lach, Barcik, Wąsik, Zyzak, Macalik, Biegun, Jacek Bieda, Piórecki
Trener: Grzegorz Szymik
Napisane przez: Sebastian Snaczke
A klasa Żywiec Koszarawa Żywiec Metal Węgierska Górka TS Koszarawa Żywiec
Copyright Radio BIELSKO