Listeners:
Top listeners:
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
Radio MEGA Mega Przeboje!
Radio NUTA Same dobre nuty!
Zaledwie kilkadziesiąt godzin po największym sukcesie w karierze, Maja Chwalińska znów wychodzi na kort. Bielszczanka awansowała na 133. miejsce w rankingu WTA, a teraz – bez chwili przerwy – walczy już w kolejnym turnieju. W rytmie wyznaczanym przez profesjonalny tenis na najwyższym poziomie odpoczynek jest luksusem.
Turniej WTA 125 w szwajcarskim Montreux, który zawodniczka BKT Advantage Bielsko-Biała wygrała (czytaj więcej: Maja Chwalińska nie dała szans rywalce w finale. Wielki sukces!) to, być może, przełomowy moment w karierze Mai. Wciąż bardzo młoda, piekielnie zdolna zawodniczka uzyskała właśnie największy sukces w swojej karierze i zrobiła to w świetnym stylu. Zwycięstwo zapewniło jej nie tylko trofeum, ale także ogromny awans w światowym rankingu – aż na 133. miejsce WTA. Dla zawodniczki, która od lat uchodzi za jeden z największych talentów polskiego tenisa, tego typu występy pozwalają budować coraz mocniejszą pozycję w światowej czołówce.
Maja Chwalińska opowiedziała naszej redakcji o ostatnich dniach na szwajcarskich kortach:
Maja Chwalińska puka do światowej czołówki i… nie ma czasu na odpoczynek Sebastian Snaczke
Choć Maja Chwalińska ma dopiero 23 lata (24 skończy w październiku), jej droga do tego momentu nie była prosta. Przez ostatnie lata zmagała się z kontuzjami i problemami zdrowotnymi, które chwilami wstrzymywały rozwój kariery. Wielu ekspertów zastanawiało się, czy talent, który błyszczał jeszcze w czasach juniorskich, zdoła w pełni rozkwitnąć na seniorskich kortach. Triumf w Montreux pokazuje jednak, że cierpliwość i praca się opłaciły. Awans na 133. miejsce w rankingu WTA to nie tylko liczba – to także gwarancja, że Chwalińska coraz częściej będzie rywalizować w dużych turniejach.
Profesjonalny tenis nie pozwala jednak długo cieszyć się sukcesami. Zaledwie kilkadziesiąt godzin po wielkim triumfie w Szwajcarii, Maja przeniosła się do Słowenii. W Lublanie wystąpi w turnieju WTA 125, gdzie jej pierwszą przeciwniczką będzie Szwajcarka Leoni Küng. Mecz zaplanowano na wtorek, godz. 14:30.
Na papierze to Polka wydaje się być zdecydowaną faworytką – jej forma, pewność siebie i rosnąca pozycja w rankingu dają przewagę. Ale Chwalińska doskonale wie, że w tenisowej rywalizacji nie ma łatwych spotkań. Każdy mecz to nowe wyzwanie, wymagające koncentracji i konsekwencji, zwłaszcza, że częstotliwość kolejnych startów może dać o sobie znać. Kibice w Bielsku i całej Polsce będą śledzić jej kolejne występy z nadzieją, że świeżo zdobyte doświadczenie i wiara w siebie zaprocentują także w Słowenii.
Napisane przez: Sebastian Snaczke
Codziennie od poniedziałku do piątku od 5:30 do 10.
closeCopyright Radio BIELSKO