W końcu w Brennej otwiera nam się kolej linowa! – cieszą się przedsiębiorcy, którzy zainwestowali w to przedsięwzięcie, ale też samorządowcy z gminy, która ostatnio z atrakcji dla narciarzy nie słynęła.
Czteroosobowa kanapa powstała w Brennej Leśnicy. Wcześniej były tutaj wyciągi orczykowe.
–
Ogromnie się cieszę, że to miejsce nie obumarło, tak jak wiele innych miejsc związanych z infrastrukturą turystyczną w Brennej. Mieliśmy kiedyś takie czasy, że nie odstawaliśmy od sąsiadów czyli mieliśmy kilkanaście wyciągów. Jeszcze gdzieniegdzie stoją reszty słupów porośnięte lasem. A tu stało się coś fajnego. Nowa jakość. Pierwszy wyciąg krzesełkowy w Brennej zastępujący kiedyś istniejące dwa. Jest duża szansa, że powstanie nowoczesny resort narciarski – mówił na konferencji prezentującej inwestycję wójt Andrzej Kozieł.
Posłuchaj
Samorządowiec widzi w tego rodzaju inwestycjach największą szansę rozwojową Brennej. Obok letniej turystyki rowerowej.
Faktem jest jednak, że w ostatnich latach wyciągów narciarskich nie powstaje już tak wiele. Powód? Konsekwencje zmian klimatu, coraz cieplejsze i mniej śnieżne zimy.
Jeśli jest wystarczająco dużo śniegu w Brennej można pojeździć na nartach Pod Starym Groniem. Dolina Leśnicy słynęła ostatnio z pięknych tras do narciarstwa biegowego. Tej zimy również ci, którzy wolą na nartach zjeżdżać niźli biegać, znajdą tutaj atrakcje dla siebie.
Za inwestycją w wyciąg krzesełkowy stoi firma obecna w Brennej już od lat. – To miejsce odkryliśmy na początku lat 2000. Od 2007 roku jesteśmy właścicielem tej infrastruktury narciarskiej i od początku naszej działalności dążyliśmy do wybudowania w tym miejscu kolei linowej. (…) Po wielu latach pracy i wyzwań dzisiaj możemy powiedzieć, że udało się zrealizować tę inwestycję – mówił dziś Jakub Standerski, przedstawiciel inwestora i właściciela Ski Dolina Brenna, spółki RPM z Lublińca.
17 grudnia inwestycja wykonana przez spółkę została dopuszczona do użytkowania przez Urząd Dozoru Technicznego.
Narciarze i snowboardziści będą mieli do dyspozycji nowoczesną, 4-osobową kolej linową firmy Doppelmayr o długości 800 metrów i przewyższeniu 200 metrów. Szusować będzie można trasą o długości 1000 metrów.
–
Kolej linowa zastąpiła nam wcześniej używane wyciągi orczykowe i znowu jesteśmy w stanie dostać się na szczyr góry Świniorka (700 m n.p.m.). Dzięki tej inwestycji otwiera nam się możliwość ponownej eksploatacji, po kilku latach przerwy, wyciągu orczykowego, który znajduje się w górnej części ośrodka. Jest to wyciąg talerzykowy. Mamy tam 550 metrów trasy narciarskiej bardzo szerokiej, atrakcyjnej pod względem widokowym – mówi Marcin Czyż dyrektor Ski Doliny.
Posłuchaj
Jak podkreśla, trasy są wyposażone w oświetlenie oraz nowoczesny system naśnieżania. Bez sztucznego naśnieżania, obecnie tego rodzaju inwestycje nie mają racji bytu.
Jakub Standerski zapewnia, że inwestor analizował wszelkie ryzyka, również te związane z klimatem. Z danych jakie zgromadziła spółka RPM wynika jednak, że długość sezonu zimowego w Brennej, w okresach dziesięcioletnich, znacznie się nie zmienia.
A kiedy wyciąg zostanie uruchomiony? –
Nie chcemy podawać konkretnych dat. (…) Będziemy w okresie świątecznym dokładać wszelkich starań i prowadzić naśnieżanie. Wszystko zależy od warunków pogodowych i od tego na ile natura nam pomoże. (…) Liczymy na to, że będzie to szybko i dołożymy wszelkich starań żeby tak było – odpowiada Jakub Standerski.
Posłuchaj
Zapowiada też kolejne inwestycje w infrastrukturę narciarską i noclegową w kompleksie Ski Dolina Brenna.