Listeners:
Top listeners:
play_arrow
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
play_arrow
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
play_arrow
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
play_arrow
Radio MEGA Mega Przeboje!
play_arrow
Radio NUTA Same dobre nuty!
today18.11.2025 10:05 1
Czwarty sezon Bielskiej Ligi Darta jest przełomowy pod wieloma względami. Nowinki technologiczne i oprawa całego wydarzenia to jedno, ale poza tym nie brakuje również walorów czysto sportowych. Ostatnie miesiące przyniosły nam przecież masę emocji przy tarczy, rekordów oraz wiele niespodzianek.
Za nami siedem emocjonujących kolejek. Jesteśmy więc niemal na półmetku tegorocznych zmagań – to idealny moment, aby rzucić okiem na ostatnie tygodnie i przeanalizować obecny układ sił w ligowej tabeli. Na prowadzeniu nieprzerwanie od kilku tygodni znajduje się Przemysław Laszczak, przy całej sympatii do Przemka, chyba nikt nie zakładał, że jego forma w tym sezonie będzie aż tak wysoka.
Drugi w klasyfikacji generalnej jest Artur Hazuka – tu o niespodziance nie może być mowy. Jego gra wygląda dokładnie tak, jak oczekiwano. To nie jest jeden z tych zawodników, który seryjnie wygrywa kolejne turnieje. Jego siłą jest za to regularność, bowiem niemal co tydzień zmagania kończy w ścisłej czołówce.
Podium po siedmiu kolejkach zamyka Marek Strok. Obrońca tytułu wciąż plasuje się w czubie ligowej tabeli, ale strata do czołowej dwójki wynosi już kilkadziesiąt punktów. Jeśli będzie chciał powalczyć o trzecie mistrzostwo z rzędu, to w drugiej połowie sezonu będzie musiał nieco podkręcić tempo.
W obecnej kampanii wielu zawodników zadziwia swoją wysoką formą. Poziom rozgrywek stale rośnie, a niektórzy wchodzą na nieosiągalny dotąd poziom… Ale kto jest największym zaskoczeniem na półmetku ligi?
Przemek jest jednym z organizatorów BLD, nic więc dziwnego, że jest z nią związany od samego początku. Nietrudno zauważyć, jak wielki progres zanotował przez te lata… Już w poprzednim sezonie zdarzało mu się wskakiwać do ścisłej czołówki poszczególnych turniejów, ale to, co wyprawia w tym roku przeszło chyba najśmielsze oczekiwania. Gdy po 4. kolejce zasiadł na fotelu lidera, wydawało się, że to tylko chwilowy wyskok. Dziś już nikt tak nie myśli…
Pierwszy telewizyjny max w historii BLD – autorstwa Przemysława Laszczaka:
15-latek po 7. kolejkach uzbierał na swoim koncie 319 punktów i zajmuje piątą lokatę w ligowej tabeli. Ostatnie miesiące są dla niego naprawdę udane. Najpierw wygrana w turnieju organizowanym przez Żywiecką Ligę Darta, a w ubiegły czwartek premierowe zwycięstwo na bielskim podwórku. Oczywiście, już wcześniej wszyscy wiedzieli, że jest to świetny zawodnik, ale mimo wszystko, jego wyniki mogą być małą pozytywną niespodzianką.
Czytaj także: Najmłodszy triumfator w historii i finał skomentowany na żywo…
Niesamowita forma Tomka Niewdany:
Drugi z włodarzy bielskich rozgrywek również przeżywa najlepszy okres w swojej dotychczasowej przygodzie przy tarczy. W klasyfikacji generalnej jest tuż za podium. Jego strata do trzeciego Marka Stroka wcale nie jest duża – wynosi jedynie 19 „oczek”. Niewykluczone więc, że już niedługo w czołowej trójce zobaczymy dwóch organizatorów. Teraz trzeba tylko czekać, aż trzeci z nich – Rafał Szopa doszlusuje do swoich kolegów…
Jeśli mowa o pozytywnych zaskoczeniach, to nie mogło w tym gronie zabraknąć debiutanta. Jakub Dyduch przebojem wdarł się na bielską scenę darta. Już podczas inauguracji dał o sobie znać – zamknął wówczas „Big Fisha”. Dwa tygodnie później wygrał swój pierwszy turniej. To był naprawdę imponujący początek, a następne kolejki również były udane i na półmetku sezonu może się pochwalić 6. miejscem w klasyfikacji.
Poza tymi, którzy zaprezentowali się lepiej, niż zakładano, byli również ci, którzy obniżyli loty… Jest spora grupa zawodników, po której można było oczekiwać nieco więcej…
Arek na ten moment zamyka czołową dziesiątkę tabeli. Z pewnością nie jest to wynik adekwatny do jego oczekiwań. Mowa bowiem o zawodniku, który we wszystkich trzech poprzednich edycjach, zmagania kończył na podium. Pierwszą kampanię zwieńczył drugim miejscem, a później dwukrotnie był trzeci. Na ten moment nie wiele wskazuje na to, że uda mu się powtórzyć ten wynik, ale sezon jest jeszcze długi…
Obecny sezon zdecydowanie nie układa się po jego myśli. W ubiegłych latach był stałym bywalcem czołówki. Niemal co tydzień mógł liczyć na rozstawienie w losowaniu grup. Teraz jest cieniem samego siebie. Dopiero 25. miejsce w ogólnej klasyfikacji mówi wszystko.
W jego przypadku sytuacja ma się bardzo podobnie, jak u Konrada. W poprzednim sezonie był jednym z lepszych zawodników ligi. Cały cykl ukończył na wysokim 7. miejscu – teraz jest ledwie 20. Do końca sezonu będzie jeszcze osiem szans, aby poprawić ten rezultat…
Autor: Mikołaj Lorenz
Najlepsze pasmo towarzyszące na Podbeskidziu! Konkursy, akcje radiowe, rozmowy i oczywiście - starannie wyselekcjonowane przeboje non-stop!
close
Copyright Radio BIELSKO