powiat cieszyński

Ostatnie szusy?

today03.03.2024 14:23

Tło
share close

W Beskidy zawitała wiosna. Zimy już nie widać, może poza okolicami stacji narciarskich, gdzie jeszcze leży śnieg. O zakończeniu sezonu narciarskiego w Szczyrku już informowaliśmy, a jak wygląda sytuacja w Wiśle? Sprawdziliśmy.

Już w lutym zakończyła działalność stacja narciarska Biały Krzyż w Szczyrku. Tamtejszy wyciąg uruchamiany jest co roku jako pierwszy w Beskidach, a śnieg utrzymuje się na Przełęczy Salmopolskiej długo. Jednak nie w tym roku…
Beskid Arena w Biłej nieczynna jest od 21 lutego. Od 26 lutego kolej linowa na Skrzyczne czynna jest wyłącznie dla ruchu turystycznego. Obecnie w Szczyrku można poszusować jedynie na trasie Zbójnicka Kopa-Hala Skrzyczeńska.

 
Nie poddaje się też nadal, mimo wiosennej pogody, największa wiślańska stacja narciarska – Soszów. Tam nadal można pojeździć na nartach i snowboardzie, choć tylko na jednej trasie. Narciarzy było jednak dziś niewielu. Zdecydowanie więcej jest na Soszowie piechurów, biegaczy i rowerzystów.
 
Nieczynny jest – na razie – także inny wiślański ośrodek narciarski – Nowa Osada. Ze względu na wysokie temperatury odwołano zaplanowane na minioną sobotę zawody narciarskiej.
Na Nowej Osadzie jednak wierzą, że prognozowany w najbliższym tygodniu spadek temperatury,  pozwoli na powrót białej zimy. Trzymajcie kciuki! Jeszcze poszalejemy na Nowej Osadzie – podają w mediach społecznościowych.
 
Takich nadziei nie mają już prowadzący stację narciarską na „dachu Wisły” czyli Skolnity. Ośrodek podziękował już narciarzom za sezon zimowy. 
Był krótki, ale intensywny! Mimo zwariowanej pogody duży wyciąg jeździł 64 dni, a Polana Pingwina 75 dni, niejednokrotnie w doskonałych warunkach. Udało się zrealizować większość zaplanowanych imprez, niestety kilka z nich musieliśmy odwołać – podaje Skolnity.
 

Napisane przez: Izabela Janoszek