Piłka nożna

Andrzej Nowakowski po transferze do Podhalanki: „Zespół ma duży potencjał piłkarski”

today16.09.2025 16:02

Tło
share close

Przenosiny bramkarza Górala Istebna do klubu z Klasy Okręgowej Skoczów-Żywiec to duże wzmocnienie dla podopiecznych Sebastiana Gierata. Prezes Podhalanki uważa Andrzeja Nowakowskiego za jednego z najlepszych bramkarzy spośród grających w V lidze i w okręgówce. Natomiast wciąż padają pytania: dlaczego drogi Nowakowskiego z Góralem się rozeszły?

Andrzej Nowakowski o kulisach transferu do Milówki

W rozmowie z Radiem BIELSKO, nowy zawodnik Podhalanki wyjawił kulisy jego przenosin do Klasy Okręgowej.

– To był transfer na ostatnią chwilę. Znam się z trenerem Gieratem od czasów pracy w Rajczy. Nawiązaliśmy kontakt, żeby nie być przez ten okres bez klubu. Tak wyszło, że znalazłem się w Milówce. – powiedział Andrzej Nowakowski.

Umowa z nowym bramkarzem będzie trwać co najmniej do końca rundy, co oznacza, że Nowakowski może pozostać graczem Podhalanki do zakończenia sezonu.

Dlaczego Nowakowski opuścił Górala Istebna?

Podczas rozmowy padło pytanie o przyczyny przeprowadzki z piątoligowej drużyny. Zawodnik nie chciał wyjawić zbyt wiele szczegółów.

– Wiele czynników doprowadziło do tego, że opuściłem Górala Istebna. Nie chcę się wypowiadać na ten temat. Niech to zostanie w Istebnej.

Zapytany o to, czy przyczyna odejścia leżała w aspektach czysto sportowych, bramkarz odpowiedział przecząco. – To była taka męska umowa między klubem a mną. – dodał.

Bramkarz Podhalanki powiedział również o swoich oczekiwaniach z gry w Milówce. – Chcę jak najbardziej pomóc Podhalance. Zespół ma duży potencjał piłkarski, ale tego na razie nie widać po tabeli. Grając ostatni mecz z Cukrownikiem, zauważyłem, że ten potencjał jest bardzo duży, tylko jest to trochę przygaszone – powiedział Nowakowski.

– Jeżeli trener i zarząd będą chcieli, żebym został, to ja się nigdzie nie wybieram. Nie jestem tego typu zawodnikiem, który na pół roku gdzieś się zahaczy, a potem będzie grał gdzie indziej. Jak już się związać z jakimś klubem i pomóc, to do końca sezonu, jeżeli taką wolę wyrażą trener i zarząd Podhalanki. – dodał.

  • cover play_arrow

    Andrzej Nowakowski po transferze do Podhalanki: „Zespół ma duży potencjał piłkarski” Michał Czarniecki

Prezes Podhalanki: „Już dawno chcieliśmy go tutaj ściągnąć”

Klub z Milówki został postawiony pod ścianą przez sytuację kadrową. Dotychczasowy słowacki bramkarz Vaclav Ponist przeszedł operację, która wyklucza go na razie z gry. Przepisy w takich okolicznościach pozwalają klubom na zarejestrowanie dodatkowego piłkarza.

Posłuchaj prezesa Podhalanki Milówka Bogusława Błahy:

  • cover play_arrow

    Andrzej Nowakowski po transferze do Podhalanki: „Zespół ma duży potencjał piłkarski” Michał Czarniecki

 

Napisane przez: Michał Czarniecki