Chcą przywrócić pamięć o człowieku, którego olimpijski sukces jest do dziś największym triumfem polskiego jeździectwa. Na igrzyskach w Moskwie w 1980 roku złoty medal w skokach przez przeszkody zdobył Jan Kowalczyk z Drogomyśla. W tym roku mija 45 lat od tego wydarzenia. Przypomną o tym w najbliższą sobotę (2 sierpnia), właśnie w Drogomyślu, organizatorzy wydarzenia poświęconemu zmarłemu pięć lat temu mistrzowi.
Z czym kojarzą się – starszym kibicom – igrzyska olimpijskie w Moskwie w 1980 roku? Na pewno z gestem Władysława Kozakiewicza, który triumfował na stadionie wypełnionym nieprzychylną mu publicznością. Na tym samym stadionie tytuł mistrza olimpijskiego na 3000 metrów z przeszkodami zdobył dla Polski też Bronisław Malinowski.
Ale w Drogomyślu podkreślają trium swojego krajana! Złoty medal olimpijski wywalczył wtedy (w 1980 roku) w jeździectwie, w konkursie skoków przez przeszkody, na koniu Artemor, Jan Kowalczyk!
- Tam był też wielki gest, tam był polski mundur, tam był salut polski przy odgrywaniu Mazurka Dąbrowskiego i nie wiem co bardziej mogło wtedy niektórych Rosjan zdenerwować, czy gest Kozakiewicza, czy ten polski mundur i ten salut – opowiada sołtys Drogomyśla Zbigniew Podyma.
Jak podkreśla pan Zbigniew, jego pokolenie i starsi dobrze pamiętają to, co wydarzyło się na olimpijskim parkurze. – Na pewno, nikt kto oglądał olimpiadę w Moskwie, to tego nie zapomni.
Nawet wczoraj w takim wąskim gronie oglądaliśmy relacje z tego i człowiek wiedział [jak się skończy rywalizacja – dod. red.]
, a zawsze ten dreszcz emocji przechodzi. A już kiedy pan Kowalczyk stoi na podium i salutuje i grają Mazurka, no to głos się załamywał – mówi ze wzruszeniem Zbigniew Podyma.
Posłuchaj
W sobotę odsłonią tablicę!
Mieszkańcy Drogomyśla chcą uhonorować człowieka, który był – jak to się mówi w gwarze cieszyńskiej – stela. Sukcesy Jana Kowalczyka mocno przeżyli, a samego pana Jana znali, bo mimo że wyjechał z Drogomyśla, reprezentował Legię i zmarł w Warszawie, to w rodzinne strony zaglądał. Mistrza olimpijskiego poznał zarówno Zbigniew Podyma jak i prezes stadniny w Ochabach Piotr Czekański, który podkreśla, że Jan Kowalczyk był honorowym prezesem Ludowego Klubu Jeździeckiego Ochaby.
Posłuchaj
Jednak młodszemu pokoleniu postać zmarłego w 2020 roku Jana Kowalczyka trzeba przypomnieć. – Za pamięć o naszych przodkach jesteśmy my wszyscy odpowiedzialni, dlatego chcemy tą pamięć o panu Janku przywrócić – podkreśla Zbigniew Podyma.
W najbliższą sobotę (2 sierpnia), na terenie LKS Błyskawica Drogomyśl zostanie odsłonięta (o godz. 15:00) tablica pamiątkowa poświęcona Janowi Kowalczykowi, a w sołtysówce będzie można zobaczyć wystawę pamiątek po legendarnym jeźdźcu (od 14:00 do 17:00).
Wydarzenie pod patronatem burmistrz Strumienia Anny Grygierek uświetni występ chóru Voce Viva z Drogomyśla.