Koszmarny wypadek w Szarem. Nie żyje 12-latek
FB/Policja Śląska
Beata SteklaBeata Stekla

Koszmarny wypadek w Szarem. Nie żyje 12-latek

Obok chłopca leżała hulajnoga. Policjanci poszukują świadków tego wypadku.Jak podaje Śląska Policja, dzisiaj około godziny 15:15 dyżurny Komisariatu Policji w Rajczy otrzymał zgłoszenie o nieprzytomnym chłopcu leżącym na drodze przebiegającej wzdłuż trasy S1m w miejscowości Szare na terenie gminy Milówka.

Dziecko posiadało widoczne obrażenia głowy, a obok niego leżała hulajnoga elektryczna. Zgłaszający natychmiast rozpoczęli resuscytację. Pomimo szybkiej reakcji świadków i intensywnych działań zespołu ratownictwa medycznego, życia 12-letniego chłopca niestety nie udało się uratować.

Na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratora pracują policjanci. Prowadzone są szczegółowe czynności mające na celu wyjaśnienie przyczyn i okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
 
Policjanci apelują do wszystkich osób, które mogą posiadać informacje pomocne w sprawie - prosimy o kontakt z najbliższą jednostką policji lub pod numerem alarmowym 112.
 

Hulajnoga to nie zabawka


Niedawno pisaliśmy o tym, że w zastraszającym tempie rośnie liczba urazów, które powstają w efekcie korzystania z hulajnóg. Wiedzą o tym dobrze lekarze ze Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej.

Oddział Chirurgii Dziecięcej, w ciągu miesiąca, przyjmuje kilkunastu młodych pacjentów z obrażeniami, które powstały podczas jazdy na hulajnodze. Dominują złamania kończyn, zdarzają się urazy głowy, brzucha i klatki piersiowej, a nawet pęknięte śledziony czy wątroby! Z kolei szpitalne ambulatorium, miesięcznie, zaopatruje kilkudziesięciu młodych-rannych. To przypadki, które nie wymagają pobytu w szpitalu.  

Lekarze podkreślają, że najgroźniejsze są urazy głowy, które mogą mieć poważne konsekwencje neurologiczne. Uchronić przed nimi może kask. 

 


Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: