Bielsko-Biała

Zamiast na polu walki, ratują życie w inny sposób. „Desant” działa w Bielsku-Białej

today06.11.2025 18:34 1

Tło
share close

Na nich zawsze można liczyć! W każdej kryzysowej sytuacji. Również wtedy, kiedy trzeba oddać krew. Żołnierze z 18 Bielskiego Batalionu Powietrznodesantowego, systematycznie, biorą udział w akcjach, które na terenie jednostki wojskowej organizuje Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.

Wszystko zaczęło się, kiedy w zeszłym roku założyliśmy na terenie jednostki Klub Honorowych Dawców Krwi „Desant” – opowiada ksiądz mjr Krzysztof Włosowicz, kapelan garnizonu w Bielsku-Białej. Prywatnie, od kilkunastu lat, honorowy krwiodawca.
Kiedyś żołnierze przelewali krew na polu walki, by ratować innych, ratować ojczyznę. A teraz, obyśmy tylko tak musieli i mogli oddawać krew na rzecz ratowania drugiego człowieka – podkreśla ks. mjr Włosowicz.

  • cover play_arrow

    Zamiast na polu walki, ratują życie w inny sposób. „Desant” działa w Bielsku-Białej Izabela Janoszek

„Desant” zrzesza, oczywiście, żołnierzy. Ale kiedy na terenie jednostki zjawia się ambulans Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa z Katowic, również pracownicy cywilni mogą oddać krew.

Żołnierze, z którymi udało mi się porozmawiać w trakcie dzisiejszej akcji zapewniali, że oddają krew nie po raz pierwszy, że robią to regularnie. A motywy ich postępowania są jasne i oczywiste – pomoc potrzebującym takiej właśnie formy wsparcia.
Mnie mój tata zainspirował. Był górnikiem i oddawał regularnie. Uznałem, że mogę zrobić dobry uczynek. Tym bardziej, że moja grupa krwi (0 RH-) jest najrzadsza, także mogę się z nią podzielić z każdym – mówi jeden z moich rozmówców.

  • cover play_arrow

    Zamiast na polu walki, ratują życie w inny sposób. „Desant” działa w Bielsku-Białej Izabela Janoszek

W wojsku dawców nie brakuje. Dawcy są zdyscyplinowani i przygotowani, także pracuje nam się tutaj dobrze – opowiada z uśmiechem na ustach, pielęgniarka Alicja Fabia z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.
Jej słowa potwierdza lekarka kwalifikująca dawców do oddania krwi Anna Stulik. – Panowie są dobrze przygotowani i nie ma żadnych problemów – podkreśla.

W trakcie jednej akcji w jednostce wojskowej krew oddaje około 50 osób. To daje ponad 20 litrów krwi (jedna donacja czyli jedno pobranie to 450 ml litrów krwi).

Klub Honorowych Dawców Krwi „Desant”przystąpi ponownie do akcji oddawania krwi w przyszłym roku. Pomiędzy jednym oddaniem krwi a kolejnym, muszą bowiem upłynąć dwa miesiące.

Ale oddział terenowy RCKiK w Bielsku-Białej przygotowuje akcje honorowego krwiodawstwa w naszym mieście i powiecie bielskim już w tym miesiącu. W niedzielę – 16 listopada oddać krew będą mogli wszyscy chętni w Kozach i Łodygowicach. Szczegóły podamy wkrótce!

Autor: Izabela Janoszek