Bielsko-Biała

Informacja o bombie pozostawionej w sądzie, postawiła na równe nogi służby

today28.10.2025 10:55 5

Tło
share close

50-letni mężczyzna, opuszczając wczoraj budynek Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej powiedział pracownikowi ochrony, że w środku znajduje się bomba, którą rzekomo miał tam zostawić. Informacja została potraktowana z pełną powagą. Natychmiast powiadomiono wszystkie służby.

Zgodnie z obowiązującymi procedurami, powiadomiono: policję, straż pożarną oraz specjalistów z policyjnych jednostek pirotechnicznych. Budynek został zabezpieczony, a funkcjonariusze rozpoczęli szczegółowe sprawdzenia, aby potwierdzić lub wykluczyć zagrożenie – informuje rzecznik bielskich policjantów podkom. Sławomir Kocur. Na szczęście, alarm okazał się fałszywy, w sądzie nie znaleziono żadnych materiałów wybuchowych.

50-letni autor „żartu” został zatrzymany przez policjantów krótko po opuszczeniu budynku sądu. Trafił do policyjnego aresztu, gdzie czeka na przedstawienie zarzutów. Będzie odpowiadać za przestępstwo z artykułu 224a Kodeksu karnego, czyli za wywołanie fałszywego alarmu o zagrożeniu. Za taki czyn grozi kara od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności.

Jako policjanci możemy powiedzieć, że „żarty z bombą” u nas jeszcze się nie przyjęły. Każde tego typu zgłoszenie wiąże się z ogromnymi kosztami, dezorganizacją pracy instytucji oraz niepotrzebnym narażaniem ludzi na stres – podkreśla oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.

Apelujemy o rozwagę i odpowiedzialność w wypowiedziach, a chwila bezmyślności może skończyć się wieloletnim wyrokiem i wpisem do rejestru karnego – dodaje podkom. Kocur.

Autor: Izabela Janoszek