Szczyrk stawia na zmiany. Burmistrz ostrzega przed scenariuszem południowej Europy

Fot. UM Szczyrk/COS OPO Szczyrk

Szczyrk ogłosił ambitną strategię o nazwie „Szczyrk 2.0”, która ma uczynić miasto jedną z najważniejszych destynacji górskich w Europie Środkowej. Program zakłada także rozwój oferty przyjaznej właścicielom psów oraz promocję autentycznych twórców i kultury góralskiej.

Wizja oparta na doświadczeniach

Podczas konferencji w ośrodku Szczyrk Mountain Resort zaprezentowano nową koncepcję rozwoju. Dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Informacji Sabina Bugaj podkreśliła, że miasto świadomie wchodzi na wyższy poziom jakości i estetyki. – Tutaj nie chodzi o beton i szkło. Chodzi o doświadczenia, o to, jak czują się nasi mieszkańcy, turyści i przedsiębiorcy – zaznaczyła.

Sabina Bugaj mówiła również o budowaniu lokalnej dumy, porównując Szczyrk do Tyrolu, który stał się wzorem udanej turystyki. – My często spoglądamy na Tyrol, bo jest starszy turystycznie, ale robi to świetnie. Tam mieszkańcy chcą mieć coś z nazwą swojego regionu. My też doszliśmy do tego poziomu mentalnego, że chcemy chwalić się swoją miejscowością – stwierdziła.

Miasto przyjazne psom

Jednym z najbardziej oryginalnych pomysłów ujętych w strategii jest pozycjonowanie Szczyrku jako miejsca szczególnie otwartego dla właścicieli psów. – W Szczyrku możemy iść wszędzie z psem, nie musimy się obawiać, że trafimy do rezerwatu czy parku narodowego. To nas bardzo wyróżnia spośród innych regionów – podkreśliła dyrektor MOKPiI.
Taki kierunek ma nie tylko przyciągać nowych turystów, ale też podkreślać unikalne walory Beskidów, które – w przeciwieństwie do wielu obszarów chronionych w Polsce – dają większą swobodę poruszania się z czworonogiem.
W ramach nowej strategii powstaje również mapa „Szczyrk z psem”, która ułatwi właścicielom czworonogów dostęp do miejsc dog-friendly.

Góralska tradycja w centrum uwagi

Strategia 2.0 kładzie duży nacisk na promocję lokalnej kultury i rzemiosła. Podczas konferencji Sabina Bugaj przypomniała, że autentyczne doświadczenia turystyczne to nie tylko krajobraz, ale także spotkanie z mieszkańcami i ich twórczością. Wskazała na przykład rzeźbiarza Józefa Więzika, którego prace mają być szerzej prezentowane przy wsparciu miasta. – Ta promocja ma sens, jeżeli będziemy ją robili razem, jeżeli będzie filmik z panem Józefem i jego twórczością, żeby dawać to dalej, bo turyści chcą do niego pójść, usiąść i porozmawiać – mówiła.
Zdaniem dyrektor MOKPiI to właśnie kultura góralska i twórcy ludowi stanowią element, który wyróżnia Szczyrk na tle innych kurortów. Dlatego lokalne wydarzenia, koncerty i rękodzieło będą mocniej akcentowane w ofercie turystycznej miasta.

Głos burmistrza i rola mieszkańców

Do nowej strategii odniósł się także burmistrz Antoni Byrdy. – No cóż, wszystko się zmienia. Nic nie stoi w miejscu. Kto stoi w miejscu, ten się cofa. Takie mamy czasy – mówił.
Burmistrz przypomniał okres, kiedy w mieście panowała stagnacja i brakowało potrzeby wprowadzania zmian. – Pokutowało takie powiedzenie, że jak jeździli, to i dalej będą jeździć. Okazało się, że nie będą, jeśli my się nie będziemy zmieniać – dodał.
Byrdy wskazał także na wcześniejsze inicjatywy Sabiny Bugaj, które realnie przełożyły się na promocję miasta. – Pamiętam, gdy pani Sabina powiedziała: Szczyrk miastem ślubu. Dziś mamy ponad tysiąc uroczystości. To wspaniała promocja, bo wielu ludzi przyjechało tu właśnie z tej okazji i potem wracało – podkreślił.
Burmistrz zaakcentował, że rozwój turystyki musi iść w parze z korzyściami dla lokalnej społeczności. – Lokalni mieszkańcy nie stali się w takiej mierze beneficjentami rozwoju, jakbyśmy chcieli. Chodzi o to, żeby rdzenny mieszkaniec potrafił się tu odnaleźć i czuł dumę, że mieszka w Szczyrku. Ale sama duma mu nie pomoże, jeśli nie będzie miał udziału w tym rozwoju – powiedział.

Burmistrz Byrdy ostrzegł przed negatywnymi skutkami nadmiernej turystyki, jeśli mieszkańcy zostaną pominięci. – Żeby nie doszło do sytuacji takiej, jak to się dzieje już na południu Europy, że mieszkańcy protestują przeciwko turystom, musimy o nich cały czas pamiętać – zaznaczył.
Na zakończenie burmistrz podkreślił wagę wspólnego zaangażowania. – Żeby ten projekt się udał, trzeba włożyć w to serce, bo jak coś robimy bez serca i z niewiarą, to nie ma to sensu – powiedział. Dodał też, że należy promować przykłady przedsiębiorców, którym udało się odnieść sukces. – Oni są motorem napędowym i powinni dawać przykład innym – stwierdził.