fot.: Fb Bartek Bodzek
Bartek Bodzek, biegacz pochodzący ze Ślemienia, podjął ambitne wyzwanie sportowe – zamierza samotnie pokonać Mały Szlak Beskidzki. To trasa licząca około 137 kilometrów i aż 5700 metrów przewyższeń. Zawodnik wystarrował w piątek z Lubonia Wielkiego, by zakończyć bieg w Straconce. Wydarzenie ma charakter sportowy, ale również charytatywny.
Celem Bartka nie jest wyłącznie pokonanie własnych ograniczeń. Bieg ma wesprzeć zbiórkę na leczenie Franka – chorego chłopca, którego historia poruszyła serce sportowca. Link do zbiórki dostępny jest na platformie
Siepomaga.pl.
–
Pomóżmy razem choremu chłopczykowi odzyskać zdrowie i radość dzieciństwa. Każda wpłata, nawet najmniejsza, przybliża go do potrzebnego leczenia. Twoje wsparcie ma ogromną moc – dołącz do zbiórki i podaruj nadzieję na lepsze jutro – apeluje Bartek Bodzek w mediach społecznościowych.
Więcej informacji na temat trasy, aktualizacji i relacji z biegu będzie można znaleźć na profilach sportowca w serwisach
Facebook oraz
Instagram.
Bieg dla Franka – liczy się każda pomoc
Mały Franciszek z Bielska-Białej przyszedł na świat w 36. tygodniu ciąży. Obecnie ma 10 lat i przeżył trzy wylewy, ma czterokończynowe porażenie mózgowe, padaczkę lekooporną, małogłowie, autyzm, znaczne upośledzenie intelektualne, torbiele w główce.
Dodatkowo u Franka zdiagnozowano bardzo rzadką chorobę genetyczną – Zespół Helsmoortela-Van der Aa, który powoduje poważne zaburzenia neurorozwojowe.
– Nasz synek wymaga intensywnej rehabilitacji i specjalistycznej opieki, by móc walczyć o każdy, nawet najmniejszy postęp. Jest coś, czego nigdy mu nie brakowało – ogromnej woli walki. Franek powoli rozwija swoją mowę: dużo już powtarza i wypowiada pojedyncze słowa. Jest pod opieką neurologopedy, co daje nam nadzieję na kolejne postępy – podają rodzice chłopca.
Teraz przed Frankiem wielka szansa – operacja nóg i intensywna rehabilitacja, które mogą dać mu nadzieję na większą sprawność i komfort życia. Niestety, koszt tych zabiegów to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Kwota, która dla rodziny chłopca jest nieosiągalna.
AKTUALIZACJA
Bartek dobiegł na metę w Straconce w sobotę o godz. 13:30!