Bielsko-Biała

Radny posypał głowę popiołem

today24.10.2024 17:23

Tło
share close

– Mimo, że wcześniej wydałem oświadczenie, dzisiaj jest pierwsza publiczna okazja, aby bezpośrednio przeprosić pana prezydenta, radnych oraz wszystkich, z którymi mam możliwość współpracować w Urzędzie Miejskim w Bielsku-Białej – mówił radny Maksymilian Pryga, podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej.

Przeprosiny to skutek słynnej sytuacji podczas derbów Bielska-Białej, wielokrotnie omawianej przez Radio Bielsko oraz inne lokalne media. 

– Chciałbym jeszcze raz przeprosić wszystkich, którzy poczuli się dotknięci lub urażeni sytuacją i atmosferą jaka wytworzyła się wokół mojej osoby jako radnego oraz funkcji jaką do niedawna jeszcze pełniłem w samorządzie naszego miasta oraz jaką ciągle pełnię – mówił. 

Przypomnijmy, po incydencie na stadionie radny zrezygnował z funkcji przewodniczącego Klubu Radnych Jarosława Klimaszewskiego.

Radny Pryga zapewnił, że – mimo różnych spekulacji – nadal będzie pracował z pełnym zaangażowaniem, poświęceniem, charakterem i "na maksa" na rzecz miasta i swojego osiedla. – Tu nic się nie zmienia – podkreślał.

– Prostym słowem przepraszam chciałbym spróbować zamknąć ciąg artykułów medialnych jakie pojawiały się na temat mojej osoby, przysłaniając bieżącą i ważną pracę Rady Miejskiej, a także istotne sprawy z jakimi mierzymy się każdego dnia działając dla dobra mieszkańców – dodał. 

Cała wypowiedź radnego: Posłuchaj

Temat zadymy podczas derbów wrócił jeszcze pod sam koniec sesji, za sprawą radnego Rafała Leśkowa. Ten poprosił prezydenta o chociażby 10-minutową obecność podczas spotkania jego zastępcy Piotra Kuci z przedstawicielami kibiców TS Podbeskidzie, które ma odbyć się w poniedziałek. Kibice to autorzy petycji, w której domagają się m.in. odwołania prezesa TS Podbeskidzie oraz kierownika ds. bezpieczeństwa. Piszemy o tym TUTAJ. Póki co kierownik został zawieszony przez… wspomnianego prezesa. 

Prezydent odrzekł, że zaproszenia z tak małym wyprzedzeniem czasowym nie jest w stanie przyjąć – ze względu na napięty grafik. Dodał, że w zamian zaproponuje 2-3 terminy w ciągu najbliższych tygodni, kiedy będą mogli się spotkać i porozmawiać. 

Napisane przez: Beata Stekla