powiat cieszyński

„Pieniądze w błoto” AKTUALIZACJA

today15.04.2023 11:49

Tło
share close

Miasto pochwaliło się dobiegającą końca budową pumptrucku. Obiekt powstaje przy ul. Mocko w Skoczowie. Internauci na opublikowane w sieci zdjęcia nie zareagowali jednak entuzjastycznie…

Nowa sportowa atrakcja nabiera kształtu. Asfalt pokrywa serpentynę rowerowego pumptrucku – podaje w mediach społecznościowych Urząd Miejski w Skoczowie publikując najnowsze zdjęcia z placu budowy. 

 
Ci, którzy mają z owej atrakcji korzystać, nie są jednak wniebowzięci. Większość komentarzy internautów jest krytyczna zarówno względem projektu, jak i jego wykonania.
 
"Ten tor jest podręcznikowym przykładem jak nie budować pumptracków." "Pieniądze w błoto." "Jak można tak zepsuć pumptracka". "Widziałem wiele pumptracków i ten w Skoczowie z pewnością nie należy do grupy torów które pumptrackiem można nazwać. Niestety" – to tylko niektóre z zamieszczonych komentarzy. 
Internauci wytykają, że nie jest to tor, który wybudowano zgodnie ze sztuką budowania tego typu obiektów. 
Na obiekcie przy ul. Mocko nie będzie można, jak twierdzą rowerzyści, rozpędzić się i jechać bez pedałowania. 
Do tematu na pewno powrócimy.

AKTUALIZACJA (16.04)

W poniedziałek do krytycznych komentarzy internautów odniesie się Urząd Miejski w Skoczowie. 

AKTUALIZACJA (18.04)

Czekamy na komentarz władz Skoczowa dotyczący komentarzy internautów na temat budowanego pumptrucku. 


AKTUALIZACJA (19.04)

Poniżej materiał przesłany przez wydział promocji Urzędu Miejskiego w Skoczowie.

 Opublikowane w dniu 13 kwietnia br. na facebookowym profilu Gminy Skoczów zdjęcia z informacją o wyasfaltowaniu trasy na budowie miejskiego pumptracku, na terenie zielonym pomiędzy ulicami Ks. Mocko a Wiślańską, wywołały duże zainteresowanie internautów i ożywioną dyskusję w komentarzach pod postem. Wśród nich pojawiały się również głosy, że obiekt widoczny na zdjęciach nie będzie spełniał kryteriów rowerowego pumptracku z prawdziwego zdarzenia. Aby zaspokoić ciekawość internautów i miłośników jednośladów, żywo zainteresowanych postępami przy budowie infrastruktury rowerowej w Skoczowie, zebraliśmy najważniejsze informacje, których udzieliły nam osoby bezpośrednio zaangażowane w realizowaną przez miasto inwestycję.

„Przede wszystkim należy podkreślić, że pumptrack w Skoczowie nie będzie torem do jazdy wyczynowej, ale rekreacyjnej. Na stosunkowo niewielkiej przestrzeni ok. 520 metrów kwadratowych w parku przy ul. Ks. Mocko, udało się zmieścić serpentynę długości 130 m, w tej chwili świeżo pokrytą asfaltem. Pojawią się tam również elementy małej architektury – ławeczki i stojaki na rowery – oraz nasadzenia zieleni. Inwestycję zaprojektowano z myślą o dzieciach i młodzieży, którzy zaczynają dopiero swoją przygodę z rowerem, żeby nie wyjeżdżając z miasta, mogli spróbować swoich sił na pumptracku, w bezpiecznej przestrzeni korzystać z aktywności na świeżym powietrzu” – mówi naczelnik Wydziału Inwestycji i Rozwoju Urzędu Miejskiego w Skoczowie, Katarzyna Halska.

Wykonawcą budowy pumptracku w Skoczowie jest firma Arek Bike Center z Ustronia, której właściciele od lat czynnie zajmują się terenowym kolarstwem. Założyciel firmy, Arkadiusz Perin, przez 9 lat trenował w technice jazdy Maję Włoszczowską (mistrzynię świata i Polski w MTB). Sam od 19 lat jest wyczynowym kolarzem – byłym mistrzem Polski w enduro, multimedalistą w downhillu. Od 16 lat zdobywa doświadczenie w budowaniu różnego rodzaju obiektów infrastruktury rowerowej. Wspólnie z Justyną Szczepańską prowadzi rodzinną firmę i buduje trasy zjazdowe, bike parki i pumptracki w Polsce i zagranicą. W sumie firma Arek Bike Center z Ustronia zrealizowała kilkadziesiąt projektów. Mniej więcej co szósty z nich to pumptruck. Najsłynniejszym pozostaje realizacja największego w Polsce jednoetapowego wykonania 72 km ścieżki „singletrack” w Paśmie Rowerowym Olbrzymy w Karkonoszach. Arkadiusz Perin i jego ekipa sprostali zadaniu w wyśrubowanym terminie ośmiu miesięcy.

Pumptrack z definicji jest specjalnie przygotowanym torem w formie zamkniętej pętli, łączącym jazdę jednośladem i wszechstronny trening. Zbudowany jest z wyprofilowanych zakrętów i muld, które powodują, że jazda na rowerze nie wymaga pedałowania. I powstający w Skoczowie pumptrack spełnia ten warunek.

„Tor został już wstępnie przetestowany przez naszych pracowników, wśród których są zarówno wyczynowcy startujący w zawodach, jak i mniej doświadczeni rowerzyści. Przejechali ten tor bez pedałowania, udało się przy użyciu samego „pompowania” ciałem, zatem tor spełnia założenia pumptracku. ” – mówi Justyna Szczepańska.

„Pragnę podkreślić, że nie jesteśmy autorami projektu, ale praktycznymi wykonawcami tego toru i wybudowaliśmy go zgodnie z wszelkimi zasadami bezpieczeństwa i założeniami, które rekreacyjny pumptrack powinien spełniać” – dodaje Arkadiusz Perin – „Zadbaliśmy przede wszystkim o to, by zakręty były odpowiednio wyprofilowane. Szerokość jezdni toru wynosi od półtora do dwóch metrów, wysokość band to około 130 cm – na większości pumptracków bandy są dużo niższe niż tutaj zastosowane. W Skoczowie są muldy i tzw. stoliki, czyli bezpieczne skocznie, które umożliwiają wybicie się w górę na bardzo małą wysokość i oddawanie krótkich skoków „w dal”, długości około dwóch, trzech metrów”.

Pumptrack, leżący na terenie powstającej w Skoczowie Strefy Rodzinnej Aktywności, będzie mógł służyć nie tylko rowerzystom, ale również miłośnikom hulajnóg oraz łyżworolek.

Żeby bezpiecznie korzystać z pumptracku, trzeba zaopatrzyć się w sprzęt ochronny – przede wszystkim kask rowerowy lub tzw. „full face” – czyli kask z osłoną na twarz, poza tym rękawice oraz nałokietniki i nakolanniki. Wielu amatorów sportów „enduro” stosuje również niewielkie pancerze na plecy i klatkę piersiową (tzw. „żółwiki”).

Przede wszystkim jednak przypominamy, że budowa pumptracku wciąż trwa i nie powinno się wchodzić na zagrodzony teren przy ul. Ks. Mocko, na którym stoją maszyny budowlane. Korzystanie z pumptracku będzie możliwe, gdy prace zostaną zakończone, a obiekt przejdzie odbiory techniczne. Postępy prac zależą od pogody, ale nastąpi to w nadchodzącym sezonie letnim. Koszt wykonania pumptracku to około 530 tys. zł. W ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020, na realizację tej inwestycji gmina Skoczów pozyskała  dofinansowanie w kwocie 229 679,00 zł. 

Napisane przez: Izabela Janoszek