Fot. WITD Katowice
Takie mandaty nałożyli kontrolerzy Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego w czasie kontroli prowadzonej w Zwardoniu.
Prawie 15 tysięcy dla przewoźnika i 2,5 tysiąca złotych dla kierowcy. Takie mandaty nałożyli kontrolerzy Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego w czasie kontroli słowackiego kierowcy, prowadzonej w Zwardoniu. Jak się okazało, Słowak miał przy sobie jedynie list przewozowy i nieważne prawo jazdy.
Pojazd członowy, załadowany metalowymi konstrukcjami regularnie przekraczał granicę, dostarczając ładunki z elementami potrzebnymi przy budowie drogi S1. Kierowca jeździł bez karty w tachografie i to stało się podstawą do zatrzymania jego prawa jazdy. Innych wymaganych dokumentów inspektorzy nie mieli okazji sprawdzić, bo kierowca ich po prostu nie posiadał. Brak badań technicznych pojazdu i naczepy, brak dowodów rejestracyjnych, brak legalizacji tachografu, brak wypisu z licencji, brak potwierdzenia uprawnień przewozowych i przede wszystkim brak karty kierowcy i jazda bez niej w tachografie.
Kwoty kar z tej jednej kontroli oraz mandaty sięgnęły kwoty ponad 17 tys. zł. Kierowca, mimo że zapłacił mandat i kaucję musiał jeszcze zorganizować przeładunek na inny pojazd.