Sarenka na komendzie

Na swojej posesji zauważyła młodą sarenkę. Nie wiedziała co z nią zrobić. Mieszkanka ulicy Cichy Kącik w Czechowicach-Dziedzicach przywiozła więc zwierzę do komendy straży miejskiej.Kobieta twierdziła, że sarenka nie chciała opuścić jej posesji, dlatego postanowiła przynieść ją do komendy. Po konsultacjach „z odpowiednimi służbami” funkcjonariusze z młodą, zdrową sarenką pojechali w miejsce, z którego została zabrana. Sarenki zapewne szuka jej matka. „Mamy nadzieję że jej nie odrzuci” - napisali informując o zdarzeniu strażnicy.

Przy okazji mundurowi publikują informacje, które mogą przydać się o tej porze roku osobom spędzającym czas w ogrodzie, na działce czy w lesie i mogą zauważyć sarenkę, młodego zajączka czy też małego ptaszka. Nie zabieramy dzikich zwierząt do domu! - to podstawowa zasada, której powinniśmy przestrzegać. Poniżej szczegóły.

Bardzo młode zające i sarny matki ukrywają w bezpiecznych miejscach (np. w wysokiej trawie, zaroślach rzadko odwiedzanych przez ludzi) Takie zwierzę NIE JEST PORZUCONE! Matka karmi je i czuwa nad nim, lecz z oddali, by nie zwabić drapieżników. NIGDY NIE DOTYKAJ! NIE BIERZ NA RĘCE! NIE RÓB ZDJĘĆ! NIE KARM!

Jeśli znalezione zwierzę jest ranne, błąka się od dłuższego czasu, nawołując matkę, zostało zaatakowane przez psy/koty itp. zgłoś takie zdarzenie dyżurnemu straży miejskiej bądź odpowiednim służbom, które wiedzą co zrobić w odpowiedniej sytuacji.

Większość ptaków, dorastając opuszcza gniazdo nim jeszcze nauczy się latać. Taki młody ptaszek to podlot, jest częściowo samodzielny, lecz nadal w pobliżu są jego rodzice. Bronią go przed zagrożeniem, karmią i uczą, jak zdobyć pożywienie oraz jak unikać drapieżników. Jeśli spotkasz podlota najlepiej w ogóle nie interweniuj. Jeżeli jest w miejscu, w którym może być niebezpiecznie (np. trawnik, po którym biegają psy) możesz posadzić go na niskim krzewie w najbliższej okolicy. Jeśli nie jest ranny – nie potrzebuje Twojej pomocy!