Piłka nożna

Nie skakali tam od bardzo dawna. Nasi skoczkowie wracają po latach

today24.11.2025 15:09

Tło
share close

Na kolejne emocje związane z Pucharem Świata nie trzeba długo czekać. Dopiero co zakończyły się zmagania w norweskim Lillehammer, a przed nami kolejne zawody. Nasi skoczkowie już jutro powalczą o punkty w Falun. Będzie to powrót do tego miejsca po wielu latach przerwy. Ostatni raz skoczkowie gościli tam podczas Mistrzostw Świata w 2015 roku…

Polacy bez zmian

Polska kadra do zawodów w Szwecji przystąpi w dokładnie tym samym składzie, w jakim rywalizowała w Norwegii. Na starcie zobaczymy Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, a także czterech przedstawicieli naszego regionu. Z WSS-u Wisła – Pawła Wąska, Aleksandra Zniszczoła i Piotra Żyłę oraz Kacpra Tomasiaka z LKS-u Klimczok-Bystra.

Czytaj także: Kolejne punkty Tomasiaka. Udany weekend bielszczanina

Konkursy w Falun będą próbą generalną przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata w Narciarstwie Klasycznym. Skocznia wróci więc do łask po wielu latach przerwy. Ostatni raz najlepsi skoczkowie globu skakali na niej podczas światowego czempionatu w 2015 roku. Aby sobie uzmysłowić, jak wiele się w tym czasie zmieniło, wystarczy tylko wspomnieć, że Kacper Tomasiak miał wówczas 8 lat.

Na co stać biało-czerwonych?

Początek sezonu w wykonaniu naszej kadry z pewnością nie powala. Skoczkowie z naszego regionu, z wyjątkiem Tomasiaka nie prezentują się na miarę oczekiwań. Wyniki Żyły i Wąska pozwalają plasować się na przełomie trzeciej i czwartej dziesiątki, w przypadku Zniszczoła sytuacja wygląda jeszcze gorzej… W sobotę nie przebrnął nawet przez kwalifikacje, a w niedziele zawody ukończył na ostatnim – 50. miejscu. Nieco więcej powodów do radości może mieć Dawid Kubacki, a zdecydowanie najlepszym z biało-czerwonych jest Kamil Stoch.

Autor: Mikołaj Lorenz