Groźna jazda pod prąd na S1. Policja apeluje o ostrożność

Na nowym odcinku drogi ekspresowej S1 w rejonie Oświęcimia doszło do groźnej sytuacji. Kierowca hyundaia wjechał pod prąd i przez pewien czas poruszał się niewłaściwym pasem. Zdarzenie zostało zarejestrowane przez innego uczestnika ruchu, którego samochodowa kamera uchwyciła całe zajście. Fakt potwierdza Małgorzata Jurecka z oświęcimskiej policji.

Kolejny taki przypadek

To nie pierwszy przypadek jazdy w przeciwnym kierunku na tej trasie. Do podobnych sytuacji dochodziło już wcześniej zarówno na oddanym niedawno fragmencie ekspresówki.
– W tym przypadku zdarzenie nie zostało ujawnione przez patrol, lecz przez kierowcę, który nagrał je wideorejestratorem – wyjaśnia Małgorzata Jurecka z oświęcimskiej policji.

Apel o ostrożność

Funkcjonariusze apelują do kierowców o zachowanie maksymalnej ostrożności i uważne stosowanie się do oznakowania. Podkreślają, że wjazd pod prąd na drogę szybkiego ruchu może zakończyć się tragedią, ponieważ samochody poruszają się tam z dużą prędkością, a na reakcję pozostaje zaledwie ułamek sekundy.

Inwestycja w liczbach

Nowy odcinek drogi ekspresowej S1 w rejonie Oświęcimia ma około 6 kilometrów długości i stanowi część większego projektu rozbudowy trasy prowadzącej w stronę Bielska-Białej. Sama obwodnica Oświęcimia liczy blisko 9 kilometrów i została oddana do użytku w 2023 roku. Wartość całej inwestycji, obejmującej budowę mostów, węzłów i wiaduktów, sięgnęła niemal 500 milionów złotych, z czego większość stanowiło dofinansowanie unijne.