Bielsko-Biała

Zorganizowała protest. Dziś stanęła przed sądem

today27.11.2023 15:23

Tło
share close

Jedna z organizatorek manifestacji „Ani jednej więcej” na Placu Chrobrego w Bielsku-Białej stanęła dziś przed sądem.

Protest po śmierci kolejnej ciężarnej kobiety w polskim szpitalu odbył się na Placu Chrobrego w czerwcu. Joanna Wolska spontanicznie, pod wpływem emocji, poprowadziła wtedy manifestantów z placu przed biuro poselskie posła Michała Wójcika. (Przebieg demonstracji relacjowaliśmy TUTAJ.)

Jak wyjaśniała dziś przed sądem, wydawało się, że właśnie to biuro poselskie przedstawiciela władzy jest położone najbliżej placu. Choć, jak przyznawała, najbardziej adekwatnym byłoby zamanifestowanie swojego gniewu przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Rzecz w tym, że o takim przemarszu w składanym wcześniej wniosku o wyrażenie zgody na organizację zgromadzenia, mowy nie było mowy. Komenda Miejska Policji w Bielsku-Białej uznała tym samym, że Joanna Wolska naruszyła przepisy prawa o zgromadzeniach i dopuściła się wykroczenia. 
 
Jej obrońca Marek Krupski dowodził dziś, że nie doszło do czynu społecznie szkodliwego. A jest to warunek do skazania w sprawie o wykroczenie. Nie doszło także do naruszenia prawa do zgromadzeń wynikającego z konstytucji.
Zdaniem mecenasa, w całej sprawie najważniejszy jest efekt mrożący, jaki mogą spowodować działania podjęte w tym wypadku przez policję. W praktyce: ograniczenie prawa do zgromadzeń.
 
Trzeba sobie wprost powiedzieć, że tego typu działania Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej w tym przypadku, jak i wcześniej innych organów ścigania, powodują efekt mrożący. Powodują to, że – mimo że dolegliwości te na pozór wydają się powierzchowne: 100 złotych grzywny, bez kosztów – (…) ja uważam, że efektem tych działań będzie właśnie to, że będziemy ograniczać prawo do zgromadzeń i ograniczać możliwość wygłoszenia swojego zdania, które powinno mieć wpływ na działania władzy państwowej – mówił dziś w sądzie Marek Krupski. Posłuchaj
 
Zdaniem obrońcy Joanny Wolskiej, w opisywanym przypadku naruszona została zasada równości wobec prawa.
W Polsce obowiązuje zasada legalizmu. Teoretycznie każdy czyn powinien być traktowany tak samo. Myślę, że wszyscy możemy sobie odpowiedzieć na pytanie czy wszystkie wykroczenia, zawinione czyny, są traktowane z taką samą zaciętością i z taką samą determinacją organów państwa. Ja mam co do tego wątpliwości – mówił już po wyjściu z sądowej sali Marek Krupski. Posłuchaj
 
Marek Krupski, powołując się na konstytucję, wnosił o uniewinnienie Joanny Wolskiej od zarzucanego jej wykroczenia.
 
Wyrok ma zostać ogłoszony 4 grudnia.
 

Napisane przez: Izabela Janoszek