Bielsko-Biała

Konstrukcje niszczeją

today03.11.2023 08:12

Tło
share close

Powraca temat konstrukcji, które w Bielsku-Białej ustawiono w ramach projektu „Rewitalizacja miejskich systemów nadbrzeżnych”. Nasza słuchaczka, która ostatnio spacerowała na Trzech Lipkach wskazuje, że butwieją ustawione tam drewniane budowle. Podobnie działo się w innych lokalizacjach.

Temat nowy nie jest, ale ciągle budzi emocje. Nasza słuchaczka spacerowała po wzgórzu Trzy Lipki. Tam ustawione są drewniane konstrukcje, zresztą nie tylko tam. Podobne znajdziemy w rejonie lotniska w Aleksandrowicach, czy na trasie na Kozią Górkę. Bielszczanka wskazała, że drewniane konstrukcje butwieją, a tanie pewnie nie były. Co na to odpowiadają w urzędzie?

– Zarzuca się obecnej władzy, że po cóż było budować takie, czy inne drewniane konstrukcje. Ja po raz enty jak mantrę powtarzam: to jest projekt sprzed 10 lat. Obecna władza w ratuszu przyjęła gotowy projekt, który przyszło nam tylko zrealizować i tutaj nie było mowy o tym, żeby tego nie robić, ponieważ to były pieniądze zewnętrzne, pieniądze unijne i niezrealizowanie tego projektu wiązałoby się – nie dość, że z oddaniem tych funduszy – to  jeszcze z jakimiś sankcjami. W związku z czym, projekt ten musiał zostać zrealizowany, i te różnorakie elementy drewniane […], zostały zaprojektowane dużo wcześniej – mówił na naszej antenie Adam Ruśniak, wiceprezydent miasta. POSŁUCHAJ.

Projekt, o którym mowa to "Rewitalizacja miejskich systemów nadbrzeżnych". W jego ramach powstały nie tylko omawiane drewniane konstrukcje, ale także rewitalizowane były zielone przestrzenie miasta.

– Powiem jak wszystkie osoby, które mają ogrody: wiemy, że te elementy drewniane trzeba konserwować i te konserwujemy. Te wszystkie elementy na Trzech Lipkach podlegają przeglądom. Już w niedługim czasie zostaną jeszcze dodatkowo zaimpregnowane – dodał zastępca prezydenta Bielska-Białej.

Z końcem ubiegłego roku, pod ciężarem śniegu, zawaliły się drewniane konstrukcje przy ul. Łowieckiej, powstałe w ramach tego samego projektu (pisaliśmy o tym TUTAJ).

Napisane przez: Joanna Wieczorek-Tyc