To był swoisty akt oskarżenia. Strajk Kobiet w Bielsku-Białej zorganizował dziś na Placu Chrobrego manifestację pod hasłem „Ani jednej więcej”. Podobne protesty, po śmierci w szpitalu ciężarnej, 33-letniej Doroty, odbyły się w całym kraju. Na bielskim Pigalu aktywistki mówiły przede wszystkim o winie lekarzy, ale też polityków. Padły mocne słowa.
– Żyjemy w kraju, który z premedytacją morduje nasze siostry. Żyjemy w kraju seryjnych morderców – mówiła otwierając manifestację Joanna Wolska. Wskazywała na tragiczną historię pani Doroty, która zmarła w maju, po trzech dniach pobytu w szpitalu w Nowym Targu, na sepsę. Zmarła, bo – o czym przekonane są działaczki Strajku Kobiet – lekarze bali się przerwać ciążę. Tak, jak było to w przypadku Izy z Ćwiklic, która w 2021 roku straciła życie w szpitalu w Pszczynie.
– Zabiła ją sepsa, a tak naprawdę zabiła ją znieczulica lekarzy, zabił ją płodocentryzm. To płód próbowali ratować lekarze, a nie kobietę, nie matkę. Iza osierociła 9-letnią córeczkę. Zostawiła kochającego męża i rodzinę – przypominała Joanna Wolska.
Dziś w Bielsku-Białej opowiadano też historie Agaty, Agnieszki, Ani, Agaty, Justyny, Marty. Kobiet w ciąży, które trafiły do szpitali i do domów już nie wróciły. Ich pamięć uczczono minutą ciszy.
– Klauzula sumienia, która weszła w życie w 1996 roku spowodowała to, że w tej chwili mamy w Polsce strefy wolne od aborcji. Mamy całe województwa, całe szpitale, w których nie ma ani jednego lekarza, który jest w stanie wykonać aborcję ratującą życie – podsumowywała Magdalena Madzia. Podkreślała, że Polki nie mogą liczyć na wsparcie, które mają kobiety tuż za naszą granicą.
Z Czech przyjechała na manifestację do Bielska-Białej Ewa. Reprezentuje grupę Ciocia Czesia, która pomaga w przeprowadzeniu legalnej aborcji za naszą południową granicą.
–
Jak widzę jak lekarze zwracają się do aktywistów, do aktywistek i kobiet w Polsce i jak pokazują palcem, że to tak nieładnie oskarżać lekarzy… ale na kogo oni pokazują? Na aktywistów, którzy są skazywani za pomoc w aborcji, którą oni nie robią? Na kobiety, które są przerażone i boją się o własne życie? Na tych ludzi pokazują. A sami boją się o własną d… – mówiła Ewa.
Posłuchaj
Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników wydało 9 czerwca stanowisko w związku z ostatnimi, nagłośnionymi przez media, dramatycznymi historiami kobiet. W stanowisku tym (całe można przeczytać
TUTAJ) lekarze przestrzegają przed formułowaniem bezpodstawnych oskarżeń, które mogą zniszczyć ich relacje z pacjentami. Podkreślają, że
przeważająca większość przypadków zakończonych tragicznie następuje w wyniku powikłań. Jeśli natomiast doszło do tragedii z winy lekarza – to musi o tym zadecydować sąd po rozpoznaniu wszystkich okoliczności.
Przyznają, że w ostatnim czasie lekarze położnicy-ginekolodzy mierzą się z problemami wynikającymi z rozwiązań systemowych, które mogą oddziaływać zarówno w sferze psychologicznej, jak i prawnej na podejmowane decyzje i procesy lecznicze. W stanowisku PTGiP czytamy też, że presja, którą odczuwa nasze środowisko specjalistyczne jest bardzo wysoka.
– A ja bym chciała powiedzieć drodzy lekarze: spójrzcie na polskich sędziów. Popatrzcie jak oni zdali ten egzamin, egzamin z człowieczeństwa i praworządności – mówiła na bielskim Pigalu Joanna Wolska zaznaczając, że sędziowie za ten zdany egzamin zapłacili wysoką cenę.
– Gdyby sędziowie zachowywali się tak, jak lekarze, to ja jestem pewna, że dzisiaj siedziałabym w więzieniu – twierdzi liderka bielskiego Strajku Kobiet. Przypomniała, że od 30 lat żaden lekarz w Polsce nie został skazany za przeprowadzenie legalnej aborcji. Przed sądem stają za to aktywistki za pomoc w przerywaniu ciąży.
Dzisiejszy protest zakończył się zapaleniem zniczy przed bielskim biurem poselskim posła Solidarnej/Suwerennej Polski Michała Wójcika. Dlaczego akurat tam? – Bo osoba, która tam urzęduje otrzymała w 2001 roku medal ”Zasłużony dla Prokuratury Rzeczypospolitej Polskiej”. To idealne miejsce żeby zostawić nasze postulaty i zaapelować o egzekwowanie prawa – argumentowała Magdalena Madzia.
Kolejny protest na Placu Chrobrego – w poniedziałek, 19 czerwca o godz. 18.00. Będzie to manifestacja w obronie niezależnych sądów i niezawisłych sędziów.