Nie chcą „seksualizacji dzieci”. Zbierają podpisy

 

O co chodzi? O „seksualizację dzieci”, która zdaniem polityków oraz rodziców, na których politycy się powołują, zagraża maluchom w przedszkolach i szkołach. Projekt ustawy zmieniającej prawo oświatowe daje rodzicom większe możliwości kontroli nad edukacją swoich dzieci – zapewniał dziś na briefingu prasowym bielski poseł PiS Przemysła Drabek.

 

– Mówi wprost [projekt – dod. red.], że rodzice muszą być poinformowani jakie treści są proponowane dzieciom w szkole, jak i również mówi wprost o zakazie seksualizacji dzieci w przedszkolach i w szkołach podstawowych. Mówimy o tym, żeby osoby, które mają tego typu programy realizować, żeby były to osoby z odpowiednim wykształcenie pedagogicznym i w ramach programów szkolnych do tego dostosowanych, a nie często przypadkowe osoby z różnego rodzaju stowarzyszeń – wyjaśniał poseł Drabek. Posłuchaj

 

Zmieniona ustawa ma chronić dzieci właśnie przed stowarzyszeniami i grupami, które próbują w sposób niekontrolowany wchodzić do szkół, ingerować w system edukacyjny i seksualizować dzieci  – uzasadniał inicjatwę ustawodawczą „Chrońmy Dzieci. Wspierajmy Rodziców”. 

 

Pytaliśmy polityków PiS-u czy do „seksualizacji dzieci” dochodzi w szkołach w Bielsku-Białej lub w sąsiednich gminach. Poseł Drabek przyznał, że w naszym kraju problem jeszcze nie jest tak duży, jak za naszą zachodnią granicą, ale widać go w dużych miastach. Posłuchaj

Natomiast wiceprzewodniczący komisji edukacji w Radzie Miejskiej Bielska-Białej Marcin Litwin wskazał jako przykład miasta, w którym takie zjawiska już występują, Warszawę.

 

– Dostałem takie zdjęcie od zaprzyjaźnionego samorządowca z Warszawy, który w przedszkolu swojego dziecka… Do wygrania w konkursie przedszkolnym była książeczka pod tytułem „Misterium życia zwierząt” Karstena Brensinga. Okładka jest bardzo ładna, natomiast już treść, sam spis treści, jeży włos na głowie… Mamy tutaj wyuzdany seks – rozdział drugi, nieznane kultury no i tutaj różne praktyki seksualne – mówił Marcin Litwin. Posłuchaj 

Dziś do biura poselskiego Przemysława Drabka złożyć podpis pod projektem zmian w prawie oświatowym przyszedł m.in. bielszczanin, pan Zbigniew. Jak mówił, podpisał się pod ustawą, by ratować dzieci przed deprawacją. Posłuchaj 

 

W związku z tym, że to inicjatywa obywatelska, aby projekt ustawy trafił pod obrady parlamentu, musi podpisać się pod nim 100 tys. osób.