Nieuczciwą konkurencję zarzuca Komunikacji Beskidzkiej firma organizująca przewozy autobusowe na trasie Bielsko-Biała – Kraków. Taki zarzut to policzek – odpowiada wiceprezes Komunikacji Beskidzkiej.
Już tylko sześć razy dziennie, od poniedziałku do piątku, na trasie Bielsko Biała – Kraków przez Kęty, Andrychów, Wadowice kursują autobusy firmy Bus Janiso.
Do redakcji Radia Bielsko dzwonią mieszkańcy Andrychowa i skarżą się, że liczbę kursów, po raz kolejny zredukowano. Dlaczego? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do przewoźnika.
–
Po pierwsze to jest spowodowane niską rentownością. Duży wpływ ma tutaj nieuczciwa konkurencja Komunikacji Beskidzkiej, która jeździ na cenach nierynkowych. No bo jeżeli na przykład u nas bilet z Bielska do Andrychowa kosztuje 7 czy 8 złotych, a przy dzisiejszych cenach rynkowych powinien kosztować 9-10 zł, to u nich [w autobusach Komunikacji Beskidzkiej – dod. red.]
taki bilet kosztuje 5 złotych – mówi nam przedstawiciel firmy Janiso.
Posłuchaj
Do nas nikt nie dopłaca – dodaje przedstawiciel Janiso [nasz rozmówca nie chciał się przedstawić] wskazując palcem na Komunikację Beskidzką, która to spółka może liczyć na wsparcie samorządów. I to, z punktu widzenia Janiso powoduje, że prywatny przewoźnik stoi na straconej pozycji.
Tyle, że Komunikacja Beskidzka to spółka komunalna, której właścicielami są właśnie samorządy.
–
My jesteśmy podmiotem publicznym. Mówienie o tym, że my jakąś nieuczciwą konkurencję wprowadzamy jest co najmniej policzkiem. Realizujemy wszystko zgodnie z taryfą zatwierdzoną przez naszego właściciela czyli Beskidzki Związek Powiatowo-Gminny, związek jednostek samorządu terytorialnego – odpowiada wiceprezes Komunikacji Beskidzkiej Paweł Sadza.
Posłuchaj
Przyznaje, że samorządy zrzeszone w Beskidzkim Związku Powiatowo-Gminnym dostają dofinansowanie w ramach Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. –
Ja nie widzę tu nigdzie nieuczciwej konkurencji. To, że cena jest niższa, no to po to, by ludzie przesiedli się z samochodów na autobusy – przekonuje wiceprezes Komunikacji Beskidzkiej.
Posłuchaj
Przedstawiciel Bus Janiso podkreśla z kolei, że fima utrzymuje się tylko ze sprzedaży biletów pasażerom. A skoro wpływy z tego tytułu są coraz mniejsze, a koszty ze względu na drożejące paliwo coraz wyższe, na trasie Bielsko-Biała – Andrychów docelowo ta prywatna firma nie będzie prowadziła przewozów. Argumentuje, że ustalając „rynkowe” ceny biletów nie jest w stanie konkurować z Komunikacją Beskidzką.
Posłuchaj