Bielsko-Biała

Nieuczciwa konkurencja? To policzek

today03.02.2023 10:21

Tło
share close

Nieuczciwą konkurencję zarzuca Komunikacji Beskidzkiej firma organizująca przewozy autobusowe na trasie Bielsko-Biała – Kraków. Taki zarzut to policzek – odpowiada wiceprezes Komunikacji Beskidzkiej.

Już tylko sześć razy dziennie, od poniedziałku do piątku, na trasie Bielsko Biała – Kraków przez Kęty, Andrychów, Wadowice kursują autobusy firmy Bus Janiso. 

 
Do redakcji Radia Bielsko dzwonią mieszkańcy Andrychowa i skarżą się, że liczbę kursów, po raz kolejny zredukowano. Dlaczego? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do przewoźnika.
 
Po pierwsze to jest spowodowane niską rentownością. Duży wpływ ma tutaj nieuczciwa konkurencja Komunikacji Beskidzkiej, która jeździ na cenach nierynkowych. No bo jeżeli na przykład u nas bilet z Bielska do Andrychowa kosztuje 7 czy 8 złotych, a przy dzisiejszych cenach rynkowych powinien kosztować 9-10 zł, to u nich [w autobusach Komunikacji Beskidzkiej – dod. red.] taki bilet kosztuje 5 złotych – mówi nam przedstawiciel firmy Janiso. Posłuchaj
 
Do nas nikt nie dopłaca – dodaje przedstawiciel Janiso [nasz rozmówca nie chciał się przedstawić] wskazując palcem na Komunikację Beskidzką, która to spółka może liczyć na wsparcie samorządów. I to, z punktu widzenia Janiso powoduje, że prywatny przewoźnik stoi na straconej pozycji. 
 
Tyle, że Komunikacja Beskidzka to spółka komunalna, której właścicielami są właśnie samorządy.  
My jesteśmy podmiotem publicznym. Mówienie o tym, że my jakąś nieuczciwą konkurencję wprowadzamy jest co najmniej policzkiem. Realizujemy wszystko zgodnie z taryfą zatwierdzoną przez naszego właściciela czyli Beskidzki Związek Powiatowo-Gminny, związek jednostek samorządu terytorialnego – odpowiada wiceprezes Komunikacji Beskidzkiej Paweł Sadza. Posłuchaj
 
Przyznaje, że samorządy zrzeszone w Beskidzkim Związku Powiatowo-Gminnym dostają dofinansowanie w ramach Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. –  Ja nie widzę tu nigdzie nieuczciwej konkurencji. To, że cena jest niższa, no to po to, by ludzie przesiedli się z samochodów na autobusy – przekonuje wiceprezes Komunikacji Beskidzkiej. Posłuchaj
 
Przedstawiciel Bus Janiso podkreśla z kolei, że fima utrzymuje się tylko ze sprzedaży biletów pasażerom. A skoro wpływy z tego tytułu są coraz mniejsze, a koszty ze względu na drożejące paliwo coraz wyższe, na trasie Bielsko-Biała – Andrychów docelowo ta prywatna firma nie będzie prowadziła przewozów. Argumentuje, że ustalając „rynkowe” ceny biletów nie jest w stanie konkurować z Komunikacją Beskidzką. Posłuchaj

Napisane przez: Izabela Janoszek