Bielsko-Biała

Spektakl o dziewczynie z Białej. Bilety sprzedają się na pniu!

today12.12.2024 20:53

Tło
share close

Kolor, taniec, muzyka, zabawa. Takich rzeczowników używa Teatr Polski w Bielsku-Białej opisując najnowszy spektakl – musical „Viva Maria!”, czyli opowieść o Marii Koterbskiej.

Autorem scenariusza jest Roman Frankl, syn artystki. Przygotowując tekst oparł się na początkach kariery matki, czyli latach powojennych – do 1954 roku. 

– Wydaje mi się, że był to najciekawszy okres kariery mamy – i jej życia w ogóle. Na te czasy przypadł koniec wojny i wszelkie problemy z tym związane. Jej brat był w Armii Krajowej, w związku z tym miał szalone problemy. Został za to skazany na 11 lat. Mama spędziła też niedługi czas w więzieniu, nie pamiętam czy był to tydzień, czy dziesięć dni. Cały czas myślała o śpiewaniu, chciała studiować aktorstwo i muzykę, czego zabronił jej ojciec. Potem Jerzy Harald przez przypadek usłyszał ją na koncercie studentów. Miała problemy z władzą komunistyczną, która chciała ją uciszyć i nie wolno jej było nagrywać oraz występować w Warszawie. Ten trudny okres kończy legendarnym koncertem w warszawskiej Hali Mirowskiej. Miał być jeden, było ich pięć. Mama bisowała po siedemnaście razy, marynarki fruwały i leciały na scenę. Od tego momentu jej kariera potoczyła się bez większych problemów – mówił Roman Frankl. Posłuchaj

Syn Marii Koterbskiej gra też wspomnianego Jerzego Haralda, kompozytora, pianistę, skrzypka, autora muzyki filmowej, teatralnej i radiowej, dyrygenta oraz aranżera. Roman Frankl wciela się w tę ostać wymiennie w Grzegorzem Sikorą.

Rola głównej bohaterki także jest podwójna. Marię Koterbską grają dwie młode aktorki: Dominika Handzlik i Żaneta Rus. 

– Spotkanie z Marią Koterbską przyniosło mi ogromną wartość, bo w całej tej historii bardzo silnie przebija się jej wielka pasja i bezgraniczna wiara; wiara w muzykę i wiara w to, że należy wszystko robić całym swoim sercem, niezależnie od okoliczności i czasów – mówiła Dominika Handzlik. Posłuchaj

– Wcześniej znałam najpopularniejsze utwory Marii Koterbskiej. Gdy zaczęłam ją odkrywać, to bardzo ją pokochałam – i wszystkie jej piosenki. A najbardziej chyba w moim sercu dźwięczy "Miłość brałam lekko" – dodaje Żaneta Rus. Posłuchaj

Aby wybrać odtwórczynie głównej roli teatr ogłosił casting. Zgłosiło się 50 kandydatek. Z tego wybrano kilkanaście, aby na koniec wyłonić dwie. Co ciekawe, zarówno reżyser – Witold Mazurkiewicz, jak Roman Frankl wytypowali, zupełnie niezależnie, te same dwie osoby – Dominikę i Żanetę.

Spektakle premierowe zaplanowano na 14 i 15 grudnia. Są one zwieńczeniem obchodów setnej rocznicy urodzin artystki, która przypada w tym roku. Zainteresowanie jest ogromne. Jak powiedział nam Witold Mazurkiewicz, bilety do lutego są już praktycznie wyprzedane. A rozmowa z reżyserem na temat najnowszej propozycji bielskiego teatru już w najbliższy poniedziałek, na naszej antenie, około 8:45. 



Napisane przez: Beata Stekla