Piłka nożna

Wyszarpali punkt w doliczonym

today18.10.2025 17:16

Tło
share close

Początek 11 kolejki Bielsko – Tyskiej okręgówki to spotkanie w Dankowicach. Mający wysokie aspiracje miejscowy Pasjonat podejmował u siebie piątą w tabeli Fortunę Wyry. Zawody okazały się ciężkim, fizycznym meczem dla obu zespołów.

Trudne warunki

Mecz z konieczności musiał odbyć się na rezerwowej płycie boiska, która okazała się dosyć grząska. Taki stan rzeczy miał wyraźny wpływ na rozgrywanie fantazyjnych akcji i często wymuszał na obu zespołach uciekanie się do gry prostszymi środkami.

Okazji jak na lekarstwo

W pierwszej odsłonie, trudno było doszukać się okazji bramkowych. Najgroźniejsza należała do gości, kiedy Kraus w wyniku nieporozumienia zderzył się z własnym zawodnikiem – piłkę przejął gracz Fortuny, ale uderzał niecelnie. Gospodarze próbowali różnych sposobów na złamanie defensywy rywala, ale w kluczowych momentach brakowało dokładności.

Pierwsza po zamieszaniu

Po przerwie trudne boisko z upływem czasu coraz bardziej dawało się we znaki. Gospodarze szukali swoich okazji z dystansu, ale brakowało siły, celności lub dobrze radził sobie bramkarz gości. Impas w 60 minucie przełamali przyjezdni. Zamieszanie w polu karnym po dośrodkowaniu wykorzystał Gersok i zrobiło się 0:1.

Druga rodem z ekstraklasy

Stracona bramka podrażniła gospodarzy, którzy szybko chcieli wyrównać stan rywalizacji. W 70 minucie Herok wyszedł sam na sam, ale nie zdołał na tyle opanować piłki aby zaskoczyć Utratę. Kolejno próbowali Kupczak i Zaucha, ale nadal bez powodzenia. Kiedy wydawało się, że goście są bliscy wywiezienia kompletu oczek z Dankowic remis dla gospodarzy uratował Herok. Gracz Pasjonata dośrodkował piłkę spod linii bocznej boiska, żaden z graczy nie zdołał przeciąć jej lotu i legendarny „centrostrzał” po długim słupku zatrzepotał w sieci.

Uważam, że nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Przeciwnik postawił nam co prawda trudne warunki, ale mówiąc kolokwialnie gra wyraźnie się nam dzisiaj „nie kleiła”. Mieliśmy problem ze stwarzaniem sobie klarownych sytuacji, a właściwie jedna okazja „sam na sam” to zdecydowanie za mało. Brakowało nam dokładnego ostatniego podania, a gra długimi fragmentami była szarpana. Z przebiegu meczu remis trzeba uznać za sprawiedliwy i uszanować punkt zdobyty w końcówce po ciężkim spotkaniu” – podsumował występ swojej drużyny trener Andrzej Tomala.

Pasjonat Dankowice – Fortuna Wyry 1:1 (0:0)

Herok – 90+1′

Pasjonat: Kraus, Stwora, Kasprzykowski, Bęben, Sadlok(Paszek), Kupczak, Wróbel, Waluś, Herok, Zaucha, Cięciel

Fortuna: Utrata, Góralczyk, Pawełczyk, Gersok, Kaczmarczyk, Oltman, Kacprowski, Staniucha, Wolak, Matuszczyk, Piekarz

Autor: Ariel Herka