Piłka nożna

Promyk nadziei w Golasowicach. Nadeszło wyczekiwane przełamanie

today02.10.2025 13:48

Tło
share close

Promyk Golasowice wreszcie zanotował długo wyczekiwany komplet punktów. Blisko pierwszego zwycięstwa było już w weekend, ale Zryw Bąków w samej końcówce zdołał wyrównać wynik spotkania. W środę nie brakło już niczego i podopieczni Damiana Grzybka z Pogórza wrócili z trzema oczkami.

Mecz o „sześć punktów” 

W środowe popołudnie rozegrano zaległe spotkanie 6. kolejki. LKS Pogórze II podejmował na własnym terenie zespół z Golasowic, było to więc starcie dwóch beniaminków skoczowskiej A-Klasy. Oba zespoły do meczu przystępowały z niewielkim dorobkiem punktowym. Gospodarze na swoim koncie mieli okrągłe zero, a goście zaledwie jedno oczko, wywalczone w weekend ze Zrywem Bąków. Można więc śmiało powiedzieć, że był to mecz o „sześć punktów”.

Promyk Golasowice dość szybko otworzył wynik spotkania. W 10. minucie na listę strzelców wpisał się Patryk Filip, a przed przerwą swoje trafienie dołożył jeszcze Szymon Żółty. Gospodarze do szatni schodzili więc w kiepskich nastrojach oraz z dwubramkową stratą. Drugie 45 minut nie przyniosło wielkich zmian. Przez większość drugiej połowy niewiele się działo, na bramki musieliśmy poczekać do samej końcówki.

W 75. minucie wynik spotkania podwyższył Bartosz Stachowicz i wydawało się, że jest już po meczu. Wtedy zawodnicy z Pogórza zdołali jeszcze postraszyć rywali i dwukrotnie trafili do siatki po stałych fragmentach gry. W 80. minucie gola zdobył Patryk Sikora, a sześć minut później swoje trafienie dołożył Szymon Waliczek. Na tym się jednak skończyło i goście mogli celebrować swoje pierwsze zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach. „Dwójka” Pogórza wciąż musi czekać na pierwszą zdobycz…

„W końcu się udało”

-Duża radość, tym bardziej że już we wcześniejszych meczach było widać, że zdecydowanie poprawiliśmy jakość gry. Na pewno sukcesem też jest to, że grając w środku tygodnia, potrafiliśmy zebrać 18 chłopaków i to też z pewnością wpłynęło na wynik. {…} Od meczu z Pogwizdowem to zaczynało lepiej wyglądać, z Kończycami już było lepiej, z Bąkowem w samej końcówce straciliśmy wygraną, teraz się w końcu udało.– mówił szkoleniowiec Promyka – Damian Grzybek

LKS Pogórze II 2:3 (0:2) Promyk Golasowice

0:1 Filip (10′)
0:2 Żółty (31′)
0:3 Stachowicz (75′)
1:3 Sikora (80′)
2:3 Waliczek (86′)

LKS Pogórze II

Dybczyński – Albiński, Cielepak (75′ Milewski), Hład, Jaworski, Maciejowski (48′ Kubielas), Matuszka, Rusin, Sikora, Wacha, Zając (75′ Waliczek)

Trener: Łukasz Hanzel

Promyk Golasowice

Haduch (85′ Pisarek) – Duda, Filip, Gołda (65′ Bojarski), Jagodziński (78′ Kowalski), Jeżewski, Johna (46′ Szulik), Stachowicz, Stencel (78′ Foks), Szozda, Żółty

Trener: Damian Grzybek

 

 

Autor: Mikołaj Lorenz