Listeners:
Top listeners:
play_arrow
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
play_arrow
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
play_arrow
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
play_arrow
Radio MEGA Mega Przeboje!
play_arrow
Radio NUTA Same dobre nuty!
Sokół Zabrzeg w ostatniej kolejce rundy jesiennej wreszcie przełamał wyjazdową niemoc, pokonując w Bujakowie miejscowy Groń 3:2. Goście rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia, a choć gospodarze zdołali jeszcze przed przerwą wyrównać, w drugiej połowie skuteczniejsi okazali się piłkarze z Gminy Czechowice-Dziedzice.
Spotkanie w Bujakowie rozpoczęło się z piętnastominutowym opóźnieniem, co było efektem lokalnego protestu środowiska sędziowskiego (o tym więcej przeczytasz tutaj: Środowisko zjednoczone – protest sędziów). Kiedy wreszcie zabrzmiał pierwszy gwizdek, to goście z Zabrzega ruszyli z większym animuszem.
W 16. minucie po dobrym dośrodkowaniu z prawej strony Michał Adamus popisał się piękną główką z okolic szesnastego metra, otwierając wynik meczu. Zaledwie kilka minut później, w 24. minucie, po strzale z rzutu wolnego bramkarz Gronia odbił piłkę wprost pod nogi Piotra Żemły, który bez wahania skierował ją do siatki i podwyższył na 2:0.
Groń jednak zebrał się w sobie i błyskawicznie odpowiedział . Najpierw kontaktowe trafienie zaliczył Ireneusz Luzak, który wykorzystał dobitkę po uderzeniu Grzegorza Wasztyla, a w końcówce pierwszej połowy po rzucie rożnym i skutecznym zgraniu do wyrównania doprowadził grający trener Bartłomiej Jasiński. Do przerwy było 2:2, a sama połowa obfitowała w emocje, twardą walkę i sporo dyskusji z arbitrem.
Po zmianie stron inicjatywę znów przejął Sokół. Już w 50. minucie Bartłomiej Kobiela trafił w słupek, a sześć minut później po minięciu bramkarza wystawił piłkę kolegom, lecz ci nie zdołali zamknąć akcji.
W 66. minucie w polu karnym ręką zagrał Adrian Kuźnik, a sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Dominik Gałan spudłował, ale w 79. minucie dostał szansę na rehabilitację – tym razem po faulu na Michale Adamusie. Uderzył pewnie, dając Zabrzegowi prowadzenie 3:2. Końcówka meczu należała do gości, choć gospodarze próbowali jeszcze doprowadzić do remisu. Niestety dla nich – bez większych konkretów. Po końcowym gwizdku nie obyło się bez nerwów – doszło do przepychanek i pretensji wobec arbitra, który sięgnął po kartki.
Sokół Zabrzeg po kilku miesiącach wreszcie mógł cieszyć się z kompletu punktów w meczu wyjazdowym – pierwszym w tym sezonie. Wcześniej uzbierał ledwie jeden remis i pięć porażek. Dla Gronia Bujaków była to z kolei szósta porażka z rzędu, która jeszcze mocniej pogłębiła kryzys drużyny. Po meczu w otoczeniu szatni Gronia było głośno, a jak sam przyznał nam po meczu trener – póki co nie wiadomo, co wokół drużyny wydarzy się w zimie, informując jednocześnie o oddaniu swej pozycji w ręce klubowego zarządu. Wobec rosnącej dyspozycji Soły Kobiernice, zespół z Bujakowa przezimuje tuż nad kreską, z mocnym uczuciem oddechu ze strony konkurencji.
Wypowiedzi trenera Jasińskiego posłuchać możecie tutaj:
LKS Groń Bujaków – LKS Sokół Zabrzeg 2:3 (2:2)
Bramki:
0:1 – Adamus (16′)
0:2 – Żemła (24′)
1:2 – Luzak (31′)
2:2 – Jasiński (39′)
2:3 – Gałan (79′, k.)
Groń Bujaków:
Kuwik– Tomiczek (76′ Moc), Janeczko, A. Kuźnik, Tarashchyk, Wasztyl (46′ Puda), P. Kuźnik (76′ Kloc), Pytliński (76′ Jurecki), Luzak, Jaromin (46′ Kudłaciak), Jasiński (65′ Rosegnal)
Trener: Bartłomiej Jasiński
Sokół Zabrzeg:
Grabski – Kozłowski, Garus, Godniak (46′ Iskrzycki), Distel, Walczyszyn (46′ Gałan), Imanhulov, Bialik (46′ Stanclik), Żemła, Kobiela (75′ Gandzel), Adamus (85′ Wiewióra)
Trener: Witold Szczepanik

Autor: Sebastian Snaczke
Copyright Radio BIELSKO