Listeners:
Top listeners:
play_arrow
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
play_arrow
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
play_arrow
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
play_arrow
Radio MEGA Mega Przeboje!
play_arrow
Radio NUTA Same dobre nuty!
Runda jesienna jest już tylko wspomnieniem. Jakiś czas temu rozpoczęliśmy przerwę zimową. To idealny czas na wszelkie analizy podsumowania i wnioski. O kilka słów na temat minionych miesięcy poprosiliśmy Kamila Kozieła. Szkoleniowiec Górala Żywiec podzielił się z nami swoimi przemyśleniami.
Nie ma co ukrywać, że Góral jesienią wypadł poniżej oczekiwań. Zespół uzbierał jedynie 18 punktów i zajmuje dość niskie – jak na ambicje i oczekiwania klubu – 8. miejsce w ligowej tabeli. Na ten wynik składa się pięć zwycięstw, trzy remisy i pięć porażek…
Kamil Kozieł: -Szczerze mówiąc, nie jesteśmy do końca zadowoleni z rezultatu, jaki osiągnęliśmy. Przed sezonem mieliśmy trochę inne plany, inne aspiracje, a części wyzwań po prostu nie sprostaliśmy. Taka jest A-Klasa – tu naprawdę każdy może wygrać z każdym. W niektórych momentach doskwierały nam też problemy kadrowe. Praktycznie w każdym meczu graliśmy w innym składzie. Frekwencja na treningach również była kiepska, ale chłopaki pracują na dwie zmiany i to się nakłada. Mam jednak nadzieję, że kolejna runda będzie dla nas lepsza.
-Nie przegraliśmy w żadnych derbach. Trzy razy mierzyliśmy się z drużynami z Żywca i nie przegraliśmy żadnego z tych spotkań. Z tego na pewno można się cieszyć. W niektórych meczach naprawdę było widać po chłopakach, że walczyli i oddawali serducho. Ale jeśli chodzi o czysto piłkarskie sprawy, to powiem szczerze, że ciężko znaleźć pozytywy… Więcej na pewno było tych negatywnych aspektów.
-W dwóch poprzednich sezonach funkcjonowało to zupełnie inaczej. Przede wszystkim byliśmy wtedy naprawdę mocni w defensywie — w ostatnim sezonie mieliśmy najlepszą obronę w całej lidze. Teraz natomiast traciliśmy zdecydowanie za dużo bramek, często po naszych własnych, nieraz zupełnie niepotrzebnych błędach indywidualnych.
-Pozytywnym wypadły Gilowice, choć dla mnie osobiście nie jest to wielkim zaskoczeniem. Zawsze ich obserwowałem i dobrze oceniałem, więc ich solidna postawa tylko to potwierdziła. Koszarawa również przed sezonem była jednym z głównych kandydatów do awansu i wciąż realnie o ten awans walczy. Jeśli chodzi o inne zaskoczenia… szczerze mówiąc, trudno jednoznacznie kogoś wskazać. Są drużyny, które dziś wyglądają dobrze, ale wie pan, jak to u nich bywa — różnie może się to potoczyć. Sopotnia natomiast zaczęła sezon naprawdę fajnie, prezentowali się obiecująco, ale później złapali lekką zadyszkę. A gdybym miał najbardziej kogoś wyróżnić, to zdecydowanie Beskid Gilowice — wyglądali naprawdę bardzo solidnie.
–Spodziewałem się też trochę więcej po Sole Żywiec. Przed sezonem mówiłem nawet, że mogą być takim czarnym koniem rozgrywek, a tymczasem trochę zawiedli. Liczyłem, że będą w stanie częściej urywać punkty. Rajcza również powinna być według mnie wyżej, bo mają kilku naprawdę fajnych zawodników. Chyba właśnie te dwie drużyny najbardziej mnie zaskoczyły na minus.
Autor: Mikołaj Lorenz
jak atrakcyjnie spędzić czas w regionie, jak ominąć korki i jak odpocząć?
close
Copyright Radio BIELSKO