Łukasz Janik: Potrafiliśmy odwracać losy meczu

fot: Facebook/ Wilamowiczanka Wilamowice

Runda jesienna w bielskiej A-Klasie dobiegła końca. Za nami 13 emocjonujących kolejek… Teraz czas na przerwę zimową. To idealny moment na analizy, wnioski i podsumowania. Chyba największą rewelacją minionych miesięcy była Wilamowiczanka Wilamowice. Podopieczni Łukasza Janika zimę spędzą na fotelu lidera.

Sensacyjny lider

Ekipa z Wilamowic dość niespodziewanie jesień zakończyła na samym szczycie ligowej tabeli. Na przestrzeni całej rundy zanotowali 11 wygranych, jeden remis i zaledwie raz schodzili z murawy pokonani. Teraz nadszedł czas, aby odpocząć oraz podsumować minione miesiące…

Kilka słów o rundzie jesiennej…

-Rundę jesienną zaczęliśmy średnio… Po wygranym derbowym meczu z Sokołem Hecznarowice, przyszła kolejna derbowa potyczka – tym razem z Pionierem, którą przegraliśmy. Potem zremisowaliśmy z Zamkiem Grodziec – na pewno nie takiego początku sezonu się spodziewaliśmy. Na szczęście drużyna była bardzo zmotywowana, żeby zacząć wygrywać – i tak się stało. Zanotowaliśmy serię dziesięciu zwycięstw z rzędu, co dało nam pierwsze miejsce na koniec rundy, z czego mocno się cieszymy. Podsumowując – 34 zdobyte punkty, to bardzo dobry wynik.

Z czego można być zadowolonym?

-Trzeba być zadowolonym z tego, że jesteśmy na pierwszym miejscu. Przede wszystkim cieszy mnie mentalność drużyny. Nawet gdy nie szło po naszej myśli – choćby przez czerwone kartki przy wyniku 0:0 lub gdy przegrywaliśmy – wtedy pokazywaliśmy ten mental. Każdy dawał z siebie 110%, wzajemnie się motywowaliśmy i potrafiliśmy odwracać losy meczu. Dużo dała też praca wykonana latem, zwłaszcza nad organizacją gry po stracie piłki. Oczywiście nie zawsze wyglądało to idealnie, bo A-Klasa rządzi się swoimi prawami, ale te dwa aspekty – mentalność i gra w defensywie – były naszym kluczem do sukcesu.

Nad czym trzeba popracować zimą?

–Okres zimowy jest długi, więc to idealny czas, by popracować nad siłą i motoryką na cały sezon. Na pewno musimy poprawić stałe fragmenty gry – zarówno w ataku, jak i w obronie. Brakuje nam też wykończenia akcji. Tworzymy dużo sytuacji, ale często brakuje skuteczności. Do tego oczywiście będziemy doskonalić to, co już działa dobrze – nie chcemy przekombinować, bo pierwsze miejsce pokazuje, że to się sprawdza.

Kto pozytywnie zaskoczył w rundzie jesiennej?

-Największym pozytywnym zaskoczeniem był dla mnie Pionier. Mimo słabego początku, gdy przegrali wysoko z Iskrą i z Żarem potrafili się odbudować i wygrywali mecz za meczem – często bardzo wysoko. Mają łatwość w zdobywaniu bramek. Cieszy też fakt, że dwie drużyny z gminy Wilamowice są w czołowej trójce.

Zobacz, jak rundę podsumował szkoleniowiec Pioniera: Kamil Zoń: Zawsze jest coś do poprawy

Kto zawiódł?

-Najłatwiej byłoby powiedzieć, że Zamek Grodziec, ale dla mnie to jednak spadkowicze z „okręgówki”. Wiadomo, że Soła Kobiernice najbardziej odczuła ten spadek, no i faktycznie mało tych punktów zrobili. Oczekiwałem natomiast więcej zarówno od Sokoła Zabrzeg, jak i Sokoła Hecznarowice. Składy im się w dużej mierze utrzymały po ubiegłym sezonie, więc spodziewałem się, że będą wyżej.

Rzuć również okiem na najciekawsze statystyki rundy jesiennej: Liczby i statystyki, czyli A-Klasa w pigułce