Bielsko-Biała: pojawili się fałszywi kominiarze

Fałszywi kominiarze pojawili się w blokach przy ulicy Zwierzynieckiej w Wapienicy. Zadzwoniła do nas z ostrzeżeniem słuchaczka z Wapienicy. Mieli kalendarze. Nas kominiarze, prawdziwi (na zdjęciu – w trakcie kontroli) nie mają ze sobą kalendarzy – mówi szef Beskidzkiego Cechu Kominiarzy Józef Waszek.

Jak opowiada słuchaczka Radia Bielsko, na równe nogi postawiły ją wczoraj – oraz sąsiadów -natarczywe dzwonki do drzwi mieszkania. – Ludzie powychodzili, a to kominiarz z kalendarzem. Tylko że ja nie jestem taka głupia i nie dam się oszukać. Ja mówię: „panie przecież dopiero jest wrzesień, co wy chcecie z kalendarzami?” I zamknęłam mu drzwi przed nosem i koniec – opowiada.

Mieszkanka, która zadzwoniła do naszej redakcji nie miała wątpliwości, że ma do czynienia z osobami podszywającymi się pod kominiarzy. I miała rację.

Sprawdziliśmy, faktycznie wczoraj przy ulicy Zwierzynieckiej nie były planowane kontrole przez kominiarzy zrzeszonych w Beskidzkim Cechu.
– O tym, że nasi pracownicy przychodzą na kontrolę, mieszkańcy są powiadomieni tydzień wcześniej. W klatce schodowej bloków są rozwieszane ogłoszenia o tym informujące – podkreśla prezes Beskidzkiego Cechu Józef Waszek. 

Osoby, które pojawiły się przy ul. Zwierzynieckiej to są właśnie tacy oszuści, co się przebierają za kominiarzy. Każdego roku. (…) Robią kalendarze i chodzą. I bez przerwy są telefony. Ja mówię: dzwońcie na policję bo innej rady na to nie ma – komentuje.

Okazuje się, że sam Józef Waszek zetknął się z oszustem udającym kominiarza, który oferował mu kalendarz…
– Było to w Ustroniu na ulicy Konopnickiej u okulisty. (…) Przychodzi pan, no w takim uniformie, wyciąga kalendarz i składa życzenia od firmy kominiarskiej Waszek. A ja mówię: „proszę pana, firma kominiarska Waszek to ja jestem. No nawet pani dała mu pięć złotych za kalendarz chociaż słyszała, co powiedziałem.… – opowiada Józef Waszek.