Gang działał w Bielsku-Białej, Wiśle i Szczyrku. Rusza proces złodziei elektryków

Przed Sądem Rejonowym w Bielsku-Białej toczy się proces pięciu osób oskarżonych o oszustwa na szkodę wypożyczalni rowerów i hulajnóg elektrycznych. Śledczy ustalili, że sprawcy działali w kilku miastach południowej Polski, od Bielska-Białej i Szczyrku po Częstochowę i Wrocław.

Akt oskarżenia obejmuje kilka miast

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, prokurator Tomasz Ozimek, sprawa trafiła do sądu w kwietniu tego roku. – W kwietniu bieżącego roku prokuratura rejonowa Częstochowa Południe skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Dawidowi B. i czterem innym osobom – przekazał.
Prokurator wyjaśnia, że najpoważniejszy zarzut dotyczy zdarzenia z Częstochowy. – Ten akt oskarżenia dotyczy m.in. mającego miejsce w kwietniu 2024 roku w Częstochowie oszustwa na szkodę właścicielki wypożyczalni, związanego z wynajmem trzech rowerów elektrycznych o łącznej wartości 51 tysięcy złotych – mówi prokurator Ozimek.

Straty sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych

Na liście zarzutów znalazły się także inne przypadki. – Tym aktem oskarżenia objęto także oszustwa na szkodę innych wypożyczalni rowerów elektrycznych i hulajnóg, które miały miejsce w marcu i kwietniu bieżącego roku w Bielsku-Białej, Wiśle, Wrocławiu, Bystrej, Tychach i Szczyrku – podkreśla rzecznik.
W Bielsku-Białej przestępcy zabrali dwie hulajnogi elektryczne o wartości 5,5 tysiąca złotych. W Wiśle i Szczyrku straty były jeszcze większe. – W przypadku zdarzeń, które miały miejsce w Wiśle i Szczyrku w marcu i kwietniu 2024 roku, przedmiotem przestępstwa były rowery elektryczne o łącznej wartości 30 tysięcy złotych – wskazuje Ozimek.

Proces dopiero ruszył

Pierwsza rozprawa odbyła się we wrześniu. – Na początku września bieżącego roku proces w tej sprawie rozpoczął się przed sądem rejonowym w Bielsku-Białej – mówi prokurator. Posiedzenie zostało jednak odroczone. Kolejna rozprawa ma się odbyć 25 września.

Nawet 12 lat więzienia

Oskarżonym grożą surowe kary. – Zarzucane oskarżonym przestępstwa są zagrożone karą pozbawienia wolności do ośmiu lat. – Ponieważ oskarżeni uczynili sobie z przestępstw stałe źródło dochodu, grozi im kara nawet do 12 lat więzienia – informuje Tomasz Ozimek.