Nie żyje Marian Turski. „Nie bójmy się walczyć z mową nienawiści!

W Oświęcimiu, gdzie wielokrotnie zabierał głos, jego słowa miały szczególne znaczenie. Wspierał działania Międzynarodowego Domu Spotkań Młodzieży, angażował się w edukację młodych ludzi i przypominał o przeszłości, by ostrzec przed zagrożeniami współczesności.

 

Urodzony w 1926 roku w Druskiennikach, w czasie wojny trafił do łódzkiego getta, a w 1944 roku został deportowany do Auschwitz. Przetrwał marsze śmierci do Buchenwaldu i Theresienstadt, gdzie doczekał wyzwolenia. Po wojnie poświęcił się działalności społecznej i historycznej. Przez wiele lat kierował działem historycznym tygodnika „Polityka”, był przewodniczącym Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny i angażował się w prace instytucji zajmujących się upamiętnieniem Holokaustu.

 

W jednym ze swoich przemówień – 27 stycznia w Oświęcimiu – podkreślał, że obowiązkiem ocalałych jest pamięć o tych, którzy zginęli. – Moje myśli przede wszystkim kieruję ku towarzyszom niedoli, więźniom, których dziś już nie ma – mówił. – Nas, którzy przeszliśmy w swoim czasie pozytywne selekcje, już było bardzo, bardzo niewielu. A tych, którzy doczekali wolności, już prawie, zupełnie niewiele. A teraz została tylko garstka.

 

Przestrzegał również przed powrotem ideologii nienawiści. – Antysemityzm doprowadził do Holokaustu. Nie bójmy się wykazywać odwagi w walce z zaprzeczeniami, spiskowymi teoriami i mową nienawiści – apelował.

 

– Jego działalność i zaangażowanie w upamiętnianie historii Holokaustu oraz promowanie dialogu międzykulturowego przyniosły mu liczne wyróżnienia i odznaczenia – poinformował Międzynarodowy Dom Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu.