Tu mnie nie zobaczą…

Fot. KMP w Bielsku-Białej

Na terenie Pisarzowic podczas rutynowej kontroli drogowej przeprowadzanej przez policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego bielskiej komendy, kierujący osobową skodą nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać.

Policjanci ruszyli w pościg, jednak w pewnym momencie osobówka zniknęła im z pola widzenia. Mundurowi szybko ustalili personalia i miejsce zamieszkania kierowcy. – Na miejsce zostały wysłane dodatkowe patrole oraz przewodnik psa służbowego, gdzie na podjeździe domu jednorodzinnego ujawniono zaparkowaną skodę –  relacjonuje Przemysław Kozyra z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej. Próby nawiązania kontaktu z kierowcą, w tym użycie megafonu, nie przyniosły rezultatu. Policjanci zaczęli przeszukiwać przyległy teren. Przewodnik psa służbowego z Wydziału Prewencji w pewnym momencie dostrzegł wystającą część ciała mężczyzny ukrywającego się w żywopłocie. Okazało się, że był to poszukiwany kierowca skody. Badanie alkomatem wykazało, że miał promil alkoholu w organizmie. Kierowca przyznał się do winy i wyjaśnił, że uciekał przed policją, obawiając się utraty prawa jazdy.