Policjanci strzelali w opony

Funkcjonariusze z wadowickiej komendy od dłuższego czasu próbowali złapać sprawcę kradzieży katalizatorów. Części ginęły z aut w całym powiecie. Dzięki analizie monitoringu, mundurowym udało się wytypować auto sprawcy. W piątek wieczorem, w Andrychowie na ul. Słonecznej, policjanci zatrzymali poszukiwany pojazd do kontroli. Kierujący nie chciał jednak wyjść z samochodu, zamknął się w środku.  

– Gdy funkcjonariusze próbowali otworzyć auto, wówczas siedzący za kierownicą mężczyzna rozpoczął manewr cofania uszkadzając stojący za nim nieoznakowany radiowóz. Sytuacja ta spowodowała bezpośrednie zagrożenie dla policjantów znajdujących się w obrębie pojazdu, wobec czego funkcjonariusze wykorzystali broń służbową i oddali strzały w opony doprowadzając do jego skutecznego unieruchomienia – relacjonuje Agnieszka Petek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach. Podejrzany otworzył drzwi i został obezwładniony. To 37-letni mieszkaniec Warszawy. Policjanci w jego samochodzie znaleźli 10 katalizatorów i narzędzia służące do ich demontażu. Mężczyzna w chwili dokonywania przestępstw posługiwał się kradzionymi tablicami rejestracyjnymi. Złodziej trafił do aresztu na 3 miesiące. Grozi mu pięć lat odsiadki. Sprawa ma charakter rozwojowy.