powiat pszczyński

Stara Pijalnia otwarta

today07.09.2023 14:55

Tło
share close

Józef, Jan, Stefan, Helena, Józefina. Tak nazywają się… wody lecznicze, które od dziś dostępne są dla wszystkich chętnych w goczałkowickim uzdrowisku!

Do niedawna w tym budynku można było wypić kawę. Teraz wody lecznicze. W Goczałkowicach-Zdroju otwarto Starą Pijalnię – odrestaurowaną perełkę architektury parkowej, która odzyskała swój dawny blask, a przede wszystkim funkcję. To w wyniku przeprowadzonych pod nadzorem konserwatora prac budowlanych. 

 
Remont był – choć oczywiście zajmowała się tym specjalistyczna firma – koszmarem. Było to wszystko pod bardzo ścisłym nadzorem konserwatora zabytków. Budynek, mimo że jest mały, pochłonął ogromną ilość środków. Ale myślę, że efekt jest naprawdę imponujący. Wewnątrz będzie pijalnia wód – mówi dyrektor ds. medycznych Uzdrowiska Goczałkowice-Zdrój Roman Tworek. Posłuchaj
 
W ten sposób przywracamy pierwotną funkcję tego budynku – dodaje prezes Uzdrowiska Goczałkowice-Zdrój Jarosław Wieszołek. Posłuchaj Od teraz możliwie jest prowadzenie krenoterapii czyli kuracji pitnymi wodami leczniczymi. Krenoterpia jest skuteczna w leczeniu m. in.: chorób górnych i dolnych dróg oddechowych, otyłości, osteoporozy, cukrzycy, chorób nerek i dróg moczowych, układu nerwowego, układu trawienia.
 
W goczałkowickim uzdrowisku dostępnych jest pięć wód leczniczych: Józef, Jan, Stefan, Helena, Józefina. Napić się można także naturalnej wody mineralnej Goczała. Tak nazywał się średniowieczny rycerz, który założył nad Wisłą osadę znaną obecnie jako Goczałkowice.
 
Modernizacja wzniesionego w 1862 roku budynku Starej Pijalni zyskała uznanie i została zakwalifikowana do finału prestiżowego ogólnopolskiego konkursu Modernizacja Roku i Budowa XXI wieku. Jego zwycięzcy zostaną wyłonieni we wrześniu podczas uroczystości w Zamku Królewskim w Warszawie.
A dzięki głosom internautów Stara Pijalnia już zajęła I miejsce w rankingu popularności w województwie śląskim. 
 
Gruntowny remont obiektu kosztował ponad 1 mln zł.

 

Napisane przez: Izabela Janoszek