Bielsko-Biała

Wyjedzie w prima aprilis. „To nie jest prank roku”

today20.03.2023 15:52

Tło
share close

Bielszczanin Damian Stawicki przygotowuje się do kolejnej wyprawy rowerowej. Tym razem będzie to wyprawa do Afryki, do Maroka.

Mówi o sobie "sportowy pielgrzym". – To będzie przedsięwzięcie połączone; pasji do sportu, do wysiłku fizycznego z duchowością, która jest tak samo kluczowa w osiąganiu celów życiowych – opowiadał na naszej antenie Damian Stawicki. Bielszczanin wyruszy do Maroka 1 kwietnia. Kręcić kółka do Marrakeszu będzie na specjalnie przygotowanym rowerze z ultralekkim bagażem, bo ważącym maksymalnie 8 kg (zabierze m.in. śpiwór i hamak). 

To kolejna wyprawa bielszczanina. Pierwsza odbyła się w 2020 roku, wtedy na rowerze pokonał trasę do Santiago de Compostela. Damian kręcił kilometry do Hiszpanii w intencji zmarłego ojca. Teraz opcjonalnie będzie miał do pokonania 4,5 tys. lub 5 tys. kilometrów. Wyprawa będzie trudniejsza nie tylko ze względu na długość trasy, ale także ukształtowanie terenu; to będzie wyprawa z górzystymi odcinkami. 

– Mam nadzieję, że uda się siebie samego na tej trasie zaskoczyć, przełamać kolejne bariery, jeśli chodzi o mentalność i fizyczność […]. Najtrudniejsze podczas takiej wyprawy jest, by nie tracić nadziei podczas tej drogi, że można dojechać do samego końca. Codziennie jest jakiś kryzys, codziennie pojawia się ból – opowiada dalej nasz dzisiejszy gość. Posłuchaj.
 

Wyprawa Damiana Stawickiego relacjonowana będzie w mediach społecznościowych, na Facebooku i Instagramie.

Cała rozmowa z porannym gościem do odsłuchania na naszej stronie internetowej w zakładce audycje/gość Radia Bielsko. 
 

Napisane przez: Joanna Wieczorek-Tyc