.jpg)
Fot. ŻywiecInfo
Z rynku do sądu - w trybie wyborczym
Dzisiejszym wyrokiem Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej postanowił, że europoseł Beata Kempa z Suwerennej Polski, ma przeprosić poseł Małgorzatę Pępek z Platformy Obywatelskiej.To pokłosie zdarzeń, jakie miały miejsce w miniony wtorek na żywieckim rynku. Doszło tam do burzliwej wymiany zdań pomiędzy Beatą Kempą a posłanką z Żywca.
W czasie zorganizowanej przez Suwerenną Polskę konferencji poparcia dla kandydatki na posła Beaty Białowąs, udzielająca jej poparcia europosłanka nie szczędziła gorzkich słów w kierunku poseł Pępek, zarzucając jej m.in. agresywne zachowania, brak kultury czy niemerytoryczne wystąpienia w sejmie. Seria obraźliwych dla Małgorzaty Pępek stwierdzeń i słowa „Jak się nie ma argumentów, to wtedy są inwektywy, tak jak tej pani”, przelała czarę goryczy i nastąpiło coś, czego kilkanaście osób biorących udział w briefingu się nie spodziewało. Okazało się, że poseł Pępek przebywała w tym czasie w swoim biurze na żywieckim rynku i doskonale słyszała wypowiedź europosłanki. Wyszła więc do zebranych, przywitała się i postanowiła sprostować słowa Beaty Kempy. Swój wywód zakończyła słowami „Moi drodzy górale wstydzę się za was”, zwracając się do grupy kilku osób w strojach góralskich, stojących z kartkami z wizerunkiem Beaty Białowąs.
Cała sprawę można by potraktować w kategoriach słownej utarczki, jednak ze względu na kampanię, poseł Pępek postanowiła pozwać Beatę Kempę w trybie wyborczym. Jak oświadczyła, stała się ofiarą prowokacji a kosztem jej osoby, postanowiono zbudować pozytywny wizerunek polityczny kandydatki na posła Beaty Białowąs.
Dzisiaj, sprawą zajął się bielski Sąd Okręgowy, który zakazał europoseł Beacie Kempie rozpowszechniania informacji o posługiwaniu się przez wnioskodawczynię inwektywami.
Jak czytamy w udostępnionym naszej redakcji wyroku, europoseł Beata Kempa ma pisemnie przeprosić Małgorzatę Pępek poprzez wręczenie jej spisanego własnoręcznie i podpisanego oświadczenia o treści: „Przepraszam Panią Małgorzatę Pępek za to, że w kampanii wyborczej przed wyborami do Sejmu w 2023 roku rozpowszechniałam nieprawdziwe informacje o rzekomym jej zachowaniu mającym mieć postać inwektyw, używając stwierdzenia „Jak się nie ma argumentów, to wtedy są inwektywy, tak jak tej pani.”, a tym samym za rozpowszechnienie informacji, że Pani Małgorzata Pępek używa inwektyw, sugerując, że znieważa w ten sposób ludzi”.
W czasie zorganizowanej przez Suwerenną Polskę konferencji poparcia dla kandydatki na posła Beaty Białowąs, udzielająca jej poparcia europosłanka nie szczędziła gorzkich słów w kierunku poseł Pępek, zarzucając jej m.in. agresywne zachowania, brak kultury czy niemerytoryczne wystąpienia w sejmie. Seria obraźliwych dla Małgorzaty Pępek stwierdzeń i słowa „Jak się nie ma argumentów, to wtedy są inwektywy, tak jak tej pani”, przelała czarę goryczy i nastąpiło coś, czego kilkanaście osób biorących udział w briefingu się nie spodziewało. Okazało się, że poseł Pępek przebywała w tym czasie w swoim biurze na żywieckim rynku i doskonale słyszała wypowiedź europosłanki. Wyszła więc do zebranych, przywitała się i postanowiła sprostować słowa Beaty Kempy. Swój wywód zakończyła słowami „Moi drodzy górale wstydzę się za was”, zwracając się do grupy kilku osób w strojach góralskich, stojących z kartkami z wizerunkiem Beaty Białowąs.
Cała sprawę można by potraktować w kategoriach słownej utarczki, jednak ze względu na kampanię, poseł Pępek postanowiła pozwać Beatę Kempę w trybie wyborczym. Jak oświadczyła, stała się ofiarą prowokacji a kosztem jej osoby, postanowiono zbudować pozytywny wizerunek polityczny kandydatki na posła Beaty Białowąs.
Dzisiaj, sprawą zajął się bielski Sąd Okręgowy, który zakazał europoseł Beacie Kempie rozpowszechniania informacji o posługiwaniu się przez wnioskodawczynię inwektywami.
Jak czytamy w udostępnionym naszej redakcji wyroku, europoseł Beata Kempa ma pisemnie przeprosić Małgorzatę Pępek poprzez wręczenie jej spisanego własnoręcznie i podpisanego oświadczenia o treści: „Przepraszam Panią Małgorzatę Pępek za to, że w kampanii wyborczej przed wyborami do Sejmu w 2023 roku rozpowszechniałam nieprawdziwe informacje o rzekomym jej zachowaniu mającym mieć postać inwektyw, używając stwierdzenia „Jak się nie ma argumentów, to wtedy są inwektywy, tak jak tej pani.”, a tym samym za rozpowszechnienie informacji, że Pani Małgorzata Pępek używa inwektyw, sugerując, że znieważa w ten sposób ludzi”.
Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!
