Sensacja w Rybarzowicach! Łukasz Janik: „Mówiliśmy, że jedziemy zrobić niespodziankę”

fot: Facebook/ Wilamowiczanka Wilamowice

W sobotnie popołudnie kibice zabrani na trybunach stadionu w Rybarzowicach byli świadkami niemałej niespodzianki. Faworyzowana Iskra uległa Wilamowiczance, mimo że do 70. minuty prowadziła 2:0. Podopieczni Łukasza Janika zdołali jednak odrobić straty i ostatecznie wygrali to spotkanie 2:4. 

Wilamowiczanka sprawiła sporą sensację

Zwycięstwo w Rybarzowicach z pewnością zaskoczyło wielu kibiców, choć trzeba uczciwie przyznać, że szkoleniowiec drużyny z Wilamowic już w czwartek – dwa dni przed spotkaniem mówił, iż celem na to spotkanie są trzy punkty:

Iskra Rybarzowice to bardzo dobra drużyna, ze wszystkimi wygrywa, ale mamy plan na to spotkanie, chcemy się im postawić i zrobić niespodziankę. {…} Nastroje są bojowe, w piłce nożnej nie ma się czego bać, trzeba jechać i walczyć… liczymy na zrobienie niespodzianki- mówił przed meczem trener zespołu

Pełną przedmeczową wypowiedź znajdziecie tutaj: Starcie na szczycie. Wilamowiczanka spróbuje powstrzymać rozpędzoną Iskrę

Jak powiedział – tak zrobili

Wilamowice zaliczyły kapitalną końcówkę spotkania i w ciągu ostatnich 20 minut, najpierw odrobili dwubramkową stratę, a później dołożyli jeszcze kolejne trafienia. Niesamowita końcówka spotkania pozwoliła im zwyciężyć 2:4 i utrzeć nosa wyżej notowanemu rywalowi. Swoimi przemyśleniami po spotkaniu podzielił się z nami trener Łukasz Janik:

O co gra zespół z Wilamowic?

Drużyna z Wilamowic ma za sobą całkiem udany start rundy jesiennej, a zwycięstwo z niepokonaną dotąd Iskrą tylko podsyciło oczekiwania wobec zespołu. Trener jednak uspokaja nastroje, mimo świetnej dyspozycji na tym etapie sezonu, w klubie nie myślą o ewentualnej walce o awans. Celem zespołu jest miejsce w czołowej piątce rozgrywek, podobnie jak w roku ubiegłym.