Na oddział Pediatrii Dziecięcej Szpitala Pediatrycznego w Bielsku Białej został dostarczony anonim. To wiadomość od właściciela psa, który pogryzł 4-letniego Frania. O zdarzeniu, do którego doszło w Ustroniu, informowaliśmy w sobotę.
Chłopczyk bawił się, pod opieką mamy, siostry i babci, kiedy został pogryziony przez – prawdopodobnie – buldoga francuskiego. Do zdarzenia doszło w środę, 10 lipca, około godziny 19:05 na deptaku przy Alei Legionów w Ustroniu. O zdarzeniu informowaliśmy w artykule 4-letni Franio pogryziony przez psa w Ustroniu. Właściciel psa uciekł
Chłopczyk trafił do Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej, gdzie założono mu szwy. Jego rodzina rozpoczęła poszukiwania właściciela czworonoga, który nie udzielił dziecku pomocy i uciekł. Rodzice Frania chcieli sprawdzić, czy zwierzę było zdrowe i szczepione.
Teraz okazuje się, że ktoś włożył anonimowy list za drzwi oddziału. Anonim został znaleziony przez pracowników szpitala. Z treści wiadomości wynika, że została napisana przez poszukiwanego właściciela psa. Mężczyzna informuje, że zwierzę było zaszczepione.
– Apel do sprawcy! (…) To jest zbyt mało. Należy w trybie pilnym poddać psa na obserwację i wykonać mu badania! Nie wierzę, że można mieć tak nieludzkie podejście! Proszę zgłosić się na komisariat Policji lub zadzwonić pod mój nr telefonu! Proszę uwierzyć! Nasze Dziecko bardzo cierpi! – to treść wiadomości przekazana przez rodzinę Frania.
Rodzice chłopczyka zapewniają, że dziecko jest w szpitalu bardzo dzielne. Niestety, przy każdorazowym przyjmowaniu leku, czy też zmianie opatrunku płacze. Rany zaczęły ropieć. Boli go twarz i rączki, w które dostał zastrzyki przeciwko wściekliźnie.
Dodajmy, że pozostawiony w szpitalu list został zabezpieczony przez policję.