Piłka nożna

Wicelider na łopatkach! „Nie trzeba nas motywować”

today04.11.2025 14:54

Tło
share close

Niedzielne zwycięstwo BKS Stal Bielsko-Biała nad wiceliderem V ligi – LKS Czaniec, wprawiło w euforię piłkarzy oraz samego trenera Pawła Kozioła. Teraz, już na chłodno, szkoleniowiec przeanalizował dla redakcji Radia BIELSKO taktyczną wygraną swoich podopiecznych.

Trener BKS Stal Bielsko-Biała: „Wiedzieliśmy, gdzie są ich mocne strony i potrafiliśmy je zniwelować”

BKS Stal Bielsko-Biała odniosła nieoczekiwane zwycięstwo nad LKS Czaniec (1:0), dopisując do swojego konta drugie ligowe zwycięstwo w tym sezonie. Po meczu trener zespołu Paweł Kozioł nie krył zadowolenia z postawy swoich zawodników i realizacji założeń taktycznych.

Sensacja na „Górce” – czy to będzie przełomowe zwycięstwo?

Myślę, że bardzo dobrze podeszliśmy do tego spotkania – skoncentrowani i konsekwentni. Wszystkie założenia, które sobie nakreśliliśmy, były realizowane na boisku – podkreślił szkoleniowiec BKS-u. – W pierwszej połowie Czaniec praktycznie nie potrafił nam zagrozić. Byliśmy dobrze zorganizowani w defensywie, a jedna z sytuacji pozwoliła nam otworzyć wynik.

Jak dodał Paweł Kozioł, kluczem do sukcesu była analiza przeciwnika i odpowiednie przygotowanie zespołu. – Wiedzieliśmy, gdzie są mocne strony Czańca i jak możemy je ograniczyć. Dołożyliśmy do tego czysto piłkarską jakość i zdało to egzamin – zaznaczył.

Nie bez znaczenia była również znajomość rywala. – Spędziłem w Czańcu kilka lat, więc wiedziałem, czego się spodziewać. Udało się zniwelować ich atuty na boisku, a przygotowanie taktyczne przyniosło efekt – przyznał trener.

Derby coraz bliżej. „Nie trzeba nas motywować”

BKS Stal już wkrótce rozegra kolejne ważne spotkania – najpierw w Drogomyślu z Błyskawicą (sobota, 8 listopada, g. 16.00), a następnie w kolejnych derbach Bielska-Białej z rezerwami Rekordu. Trener podkreśla jednak, że zespół skupia się na każdym meczu z osobna.

Podchodzimy do każdego spotkania tak samo – chcemy walczyć o pełną pulę. Po wpadce z Wilkowicami udało się podnieść chłopaków na duchu, wywalczyć remis, a teraz dołożyliśmy zwycięstwo. Jesteśmy zbudowani ostatnimi kolejkami, bo po prostu uwierzyliśmy, że możemy – mówił szkoleniowiec.

Dramatyczny finisz BKS-u Stal. „Nigdy nie przeżyłem czegoś takiego”

Na pytanie o zbliżające się derby z Rekordem, trener nie ukrywa, że to wyjątkowe starcie. – Derby to zawsze dodatkowy smaczek. Rywalizacja o Bielsko daje jeszcze większą motywację, ale nie trzeba nas specjalnie nakręcać. Sama otoczka takiego meczu robi swoje – przyznał.

Na razie jednak zespół koncentruje się na najbliższym wyjeździe. – Najpierw patrzymy na Drogomyśl. To bardzo trudny teren, gdzie każdemu gra się ciężko. Chcemy się jak najlepiej przygotować, a dopiero potem myśleć o derbach – podsumował trener BKS-u.

Autor: Michał Czarniecki