Piłka nożna

„Stop!” hejterom. „Zapiszcie się na kurs sędziowski”

today06.11.2025 08:11

Tło
share close

Piłka nożna to świetny sposób na pobudzenie w sobie żywiołowych emocji. Jednak coraz częściej niechcianymi adresatami większości niefiltrowanych reakcji są sędziowie. Pokazały to ostatnie kontrowersje związane z arbitrem Bartoszem Frankowskim. Prezes Podokręgu Żywiec Dariusz Mrowiec mówi jasno – przejawy nienawiści na trybunach powinny spotkać się ze stanowczą reakcją PZPN.

Prezes Podokręgu Żywiec mówi „Stop!” hejterom.„Zapiszcie się na kurs sędziowski”

Podczas rozmowy o rundzie jesiennej w klasie okręgowej Skoczów-Żywiec, prezes Podokręgu Żywiec, Dariusz Mrowiec, szeroko odniósł się do sytuacji środowiska sędziowskiego. Jego zdaniem, dziś jednym z największych problemów w lokalnej piłce nie jest poziom sportowy, lecz brak szacunku wobec arbitrów i ich dramatyczny niedobór.

W tej chwili mamy ogromny problem z brakiem sędziów – mówił Mrowiec. – W każdym podokręgu ich brakuje. Przychodzi dziesięciu kandydatów na kurs, a po pierwszych zawodach zostaje trzech. Wielu rezygnuje po meczach trampkarzy, zniechęceni krzykami i agresją ze strony rodziców.

Prezes nie kryje emocji, gdy mówi o zachowaniach kibiców i działaczy wobec arbitrów. Jego zdaniem, boiska lokalne stają się miejscem, gdzie zbyt często króluje hejt i chamstwo, a nie sportowy duch rywalizacji.

Dla mnie rzeczą wybitnie karalną jest wieszanie obelżywych transparentów. To jest niedopuszczalne i związek powinien to surowo karać. Stop chamstwu, stop hejtowi na boiskach! – apeluje.

Niech spróbują sami stanąć z gwizdkiem

W rozmowie prezes przytoczył przykłady klubów, które w ostatnim czasie dopuściły się skandalicznych zachowań kibiców, a także wskazał, że kary finansowe powinny być znacznie wyższe, by odstraszać od takich praktyk.

Obraźliwy transparent, Jagiellonia, sędzia
Sędzia Paweł Rączkowski przerwał mecz Jagiellonii Białystok z Rakowem Częstochowa w Ekstraklasie po tym, jak kibice gospodarzy wywiesili taki transparent na trybunach. Foto: Wielki SPORT/Facebook

Polski Związek Piłki Nożnej powinien karać takie rzeczy grzywnami rzędu pięciu, dziesięciu tysięcy złotych. To ma boleć, żeby nikomu nie opłacało się wieszać takich banerów. Bo boisko ma wychowywać, a nie uczyć nienawiści.

Mrowiec zachęca także, by krytycy sędziów sami spróbowali zrozumieć trud tej roli:

W lutym rusza kurs sędziowski m.in. w Bielsku-Białej. Zapraszamy wszystkich, którzy są tacy mądrzy i krytykują arbitrów. Niech spróbują sami stanąć z gwizdkiem. Na mecz w A-klasie sędzia główny dostaje 200 zł brutto. To nie są kokosy, a presja jest ogromna.

Jak zakończy się sprawa słynnej czerwonej kartki? Wiele wskazuje na….

75-latek nadal musi sędziować – nie ma kto go zastąpić

Prezes podkreślił również, że problemem jest starzenie się środowiska sędziowskiego.

Mam sędziego, który ma 75 lat i wciąż musi prowadzić mecze, bo nie ma komu. Oficjalnie kończymy w wieku sześćdziesięciu lat, ale nie ma nowych chętnych.

Mrowiec odniósł się też do kwestii zaufania do sędziów i wspomniał o aferze korupcyjnej w polskiej piłce z 2005 roku, która w jego opinii była punktem zwrotnym.

Uważam, że ta rewolucja z 2005 roku przeczyściła środowisko. Po tamtej aferze skończyło się kupowanie i sprzedawanie meczów. To był moment, po którym polskie sędziowanie oczyściło się i zyskało wiarygodność.

Dodał przy tym, że dziś arbitrzy nie mają już żadnych powodów, by bać się o swoją reputację – za błędy są rozliczani. Nie może być zatem mowy o systemowej patologii, jaka istniała dwie dekady temu.

Na koniec zaapelował raz jeszcze, by zamiast krytykować z trybun, kibice i sympatycy piłki spróbowali realnie pomóc środowisku.

Bardzo proszę o apel: zapiszcie się na kursy sędziowskie. Zobaczycie, jaki to miód. To nie jest lekka, łatwa i przyjemna praca. Ale jeśli kochacie piłkę, to spróbujcie jej z tej strony.

Autor: Michał Czarniecki