Skoki narciarskie

Podium było blisko… Rewelacyjny występ Kacpra Tomasiaka

today21.12.2025 18:27

Tło
share close

To był szalony konkurs! Niedzielne zawody w Engelbergu zapewniły nam solidną dawkę sportowych emocji. Nieco zamieszania zrobił również zmienny wiatr. Polscy kibice niemal do końca zastanawiali się, czy Kacper Tomasiak zdoła pierwszy raz w karierze stanąć na podium Pucharu Świata…

Niewielka strata po pierwszej serii…

Warunki panujące na skoczni w Engelbergu sprawiły, że pierwsza seria trwała nieco dłużej niż zwykle. Momentami konkurs był wstrzymywany, a silny wiatr mieszał nieco w całej rywalizacji. Cieszyć mogła nas za to postawa biało-czerwonych. Nasi poradzili sobie naprawdę nieźle. Do drugiej serii awansowali w czteroosobowym składzie. Najwięcej powodów do radości dał nam Kacper Tomasiak. Bielszczanin po pierwszej odsłonie plasował się tuż za podium, ze stratą zaledwie 0,1 punktu do trzeciego Johana Andre Forfanga.

O tym, że Tomasiak jest groźny, świadczyły już dzisiejsze kwalifikacje… Czytaj więcej na ten temat: Bielszczanin na trzecim miejscu w Engelbergu!

Do podium trochę brakło

Początkowo istniały obawy, że druga seria nie dojdzie do skutku. To z pewnością nie byłoby na rękę polskim kibicom, ze względu na pozycję Tomasiaka po pierwszej serii. Do finałowej rywalizacji jednak doszło i przyniosła nam ona masę sportowych wrażeń. Przyzwoite próby Macieja Kota, Kamila Stocha i Pawła Wąska pozwoliły im się uplasować kolejno na: 27., 18. i 13. miejscu.

Przyszedł czas na czołowych zawodników po pierwszej serii. Wśród nich znalazł się 18-latek z LKS-u Klimczok-Bystra. Poradził sobie dobrze, ale to było za mało na podium… Ostatecznie jego skok pozwolił na piątą lokatę i wyrównanie swojego życiowego wyniku z Wisły. 

Zawody wygrał Ryoyu Kobayashi, który tym samym przerwał zwycięską passę Domena Prevca. Słoweniec musiał zadowolić się drugim miejscem, a jego licznik zatrzymał się na pięciu wygranych z rzędu. Podium dopełnił rewelacyjnie skaczący tego weekendu Felix Hoffmann.

Autor: Mikołaj Lorenz