Piłka nożna

Podbeskidzie Bielsko‑Biała traci jednego z liderów drużyny

today16.11.2025 21:14

Tło
share close

W poważne kłopoty wpadła defensywa Podbeskidzia. Podczas niedzielnego meczu przeciwko ekipie Podhala Nowy Targ, jeden z kluczowych graczy zespołu, Jan Majsterek, musiał opuścić boisko już niedługo po wznowieniu drugiej części gry. Na konferencji pomeczowej trener Marcin Włodarski potwierdził, że podejrzewa skręcenie stawu skokowego u zawodnika, co oznacza, że dla podstawowego obrońcy „Górali” to prawdopodobnie koniec gry w tym roku. 

Uraz w kluczowym momencie

Jan Majsterek opuścił plac gry w 58 minucie wczorajszego starcia, gdy Podbeskidzie próbowało przejąć inicjatywę i nawiązać jakąś próbę wyrównania stanu spotkania, ostatecznie przegranego 0:2. Dla obserwujących spotkanie jasnym było, że jest to zmiana wynikająca z problemów zdrowotnych obrońcy „Górali”.

Przypuszczenia te potwierdził na pomeczowej konferencji prasowej trener Marcin Włodarski. Szkoleniowiec bielskich piłkarzy przyznał, że badania przeprowadzone zostaną w najbliższych dniach, ale wstępna diagnoza wskazuje na skręcenie stawu skokowego.

Rundę ma z głowy 

Do końca jesiennej części zmagań Podbeskidziu pozostały raptem dwa ligowe spotkania. W niedzielę w Nowym Sączu gracze trenera Włodarskiego zagrają z Sandecją, a tydzień później u siebie podejmą Stal Stalowa Wola. Można raczej bez większych trudności przewidzieć, że w obu tych spotkaniach Majsterek kolegom już nie pomoże i na kolejne jego występy zaczekamy do wiosny. Wychowanek Escoli Varsovia ma ważny kontrakt z TSP do końca tego sezonu.

 

Brak Majsterka sporym problemem

Brak Majsterka oznacza spore osłabienie defensywy Górali. Obrońca stanowił mocny jej punkt, wychodząc w podstawowym składzie w większości meczów swojej drużyny. To także spory ból głowy dla trenera Podbeskidzia. W kontekście złożenia formacji defensywnej problemem od kilku tygodni jest w końcu już brak innego, ważnego defensora – Richarda Nagy’a (o czym więcej piszemy tutaj: Podbeskidzie traci filar defensywy).

Przy tak ograniczonym czasie na rotację składu, Podbeskidzie będzie musiało postawić na alternatywne rozwiązania lub zmienić ustawienie, by zwiększyć swoją szansę na dobry bilans punktowy w dwóch ostatnich meczach.

Autor: Sebastian Snaczke