Listeners:
Top listeners:
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
Radio MEGA Mega Przeboje!
Radio NUTA Same dobre nuty!
W niedzielne popołudnie Bestwinka gościła u siebie wicelidera okręgówki zespoł LKS Studzionka. Obecni na stadionie kibice mogli obejrzeć niezwykle ciekawe i emocjonujące spotkanie.
Od pierwszych minut meczu zawodnicy Bestwinki narzucili swoje warunki gry. Gospodarze przez większość czasu przebywali na połowie Studzionki ale ich akcje były mało konkretne. Swoje okazje miał Sztorc, ale defensywa gości albo skutecznie blokowała strzały albo dobrze spisywał się bramkarz gości. Studzionka swoje okazje kreowała po wybiciach piłki po których wiele zamieszania w szykach obronnych gospodarzy siali filigranowi boczni pomocnicy. W 16 minucie strzał gości obił słupek bramki strzeżonej przez Chmielniaka, natomiast w 24 minucie dobrze przymierzył z wolnego pomocnik Studzionki i zrobiło się 0:1.
Taki rozwój wydarzeń nie podłamał gospodarzy jednak nadal bili oni głową w mur. W 41 minucie Studzionka wywalczyła rzut rożny, a dośrodkowaną piłkę głową do bramki skierował stoper gości. Dwubramkowa strata jeszcze bardziej rozjuszyła gospodarzy, którzy w końcowych minutach pierwszej połowy zafundowali gościom prawdziwe oblężenie „szesnastki”. W 45 minucie do wrzuconej przed pole karne piłki dopadł Sztorc i przy wyjściu sam na sam został powalony w polu karnym przez obrońcę. Arbiter podyktował rzut karny, ale kontrowersje w szeregach Bestwinki jak i kibiców wzbudziła tylko żółta kartka pokazana przez sędziego meczu. Skutecznym egzekutorem jedenastki okazał się Sztorc i gospodarze jeszcze przed przerwą złapali kontakt, schodząc do szatni przy stanie 1:2.
Festwial goli w drugiej połowie
Obraz meczu w drugiej odsłonie nie uległ zmianie, a dokonana przez trenera Sztorca roszada w pomocy sprawiła, że gra Bestwinki zaczęła się jeszcze bardziej „kleić” Gospodarze szukali swojej szansy posyłając w pole karne niezliczoną ilość dośrodkowań, ale brakowało wykończenia lub były one bardzo niedokładne. W 75 minucie na kolejną taką próbę zdecydował się Francuz, wyszedł z tego „centrostrzał”, którego nikt nie przeciął i piłka znalazła się w bramce. Remis nie zadowalał Bestwinki, która nadal nacierała, a goście ograniczali się już tylko do gry z kontry. Jedna z nich przyniosła efekt w 83 minucie i Studzionka znowu wyszła na prowadzenie.
Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać, dwie minuty później kolejna centra i Sztorc głową pakuje piłkę do siatki nad bezradnym bramkarzem. W 88 minucie spotkania armatę odpalił Kucharczyk. Obrońca Bestwinki zdecydował się na kapitalny strzał z około 30 metrów, a piłka zmierzająca w okienko bramki odbiła się jeszcze od słupka i zatrzepotała w siatce. Bramka wywołała wybuch radości na stadionie, a gospodarze pierwszy raz w tym meczu wyszli na prowadzenie.
Kiedy wydawało się, że swoista „remontada” przyniesie gospodarzom kolejne 3 punkty w doliczonym czasie spotkania doszło do kolejnej kontrowersji. Sędzia podyktował dyskusyjny faul w obrębie pola karnego, a wrzuconą z wolnego piłkę głową umieścił w bramce obrońca Studzionki ustalając wynik meczu na 4:4. Do sukcesu drużynie Bestwinki zabrakło przede wszystkim skuteczności, ale też w kluczowych sytuacjach defensywa straciła koncentrację. Pierwsze zwycięstwo na własnym obiekcie trzeba odłożyć co najmniej na dwa tygodnie, kiedy to gospodarze gościć będą zespół LKS Łąka.
KS Bestwinka – LKS Studzionka 4:4
Sztorc 45′, Francuz 75′, Sztorc 85′, Kucharczyk 88′
Chmielniak, Francuz (Stasica), Fluder, Kucharczyk, Miroski (Woźniak), Kościuch (Adamczyk), Lisewski, Przewoźnik, Kosmaty (Sajdak), Łuszczak (Willmann), Sztorc
Napisane przez: Ariel Herka
Teatr, kino, muzyka, sztuka - czyli wszystko to, co interesuje kulturalnego człowieka.
closeCopyright Radio BIELSKO