Piłka nożna

Na zakończenie rundy – pokaz siły Pioniera

today08.11.2025 22:07

Tło
share close

Na ten mecz kibice w Pisarzowicach czekali z dużym spokojem, ale i z apetytem na kolejne zwycięstwo. I nie zawiedli się ani przez chwilę. Pionier, rewelacja rundy jesiennej bielskiej A Klasy, nie pozostawił złudzeń LKS-owi Ligota, wygrywając aż 6:0 (3:0) i notując dziesiąte z rzędu zwycięstwo.

Pewni siebie od pierwszego gwizdka

Mecz rozpoczął się z piętnastominutowym opóźnieniem – sędziowie pojawili się na boisku z poślizgiem, , co było efektem lokalnego protestu środowiska sędziowskiego (o tym więcej przeczytasz tutaj: Środowisko zjednoczone – protest sędziów). Gdy w końcu zabrzmiał pierwszy gwizdek, gospodarze szybko przejęli inicjatywę. Pionier zamknął rywali na ich połowie, narzucił tempo i cierpliwie konstruował akcje.

W 21. minucie padł pierwszy gol – bramkarz gości sfaulował wychodzącego na czystą pozycję zawodnika Pioniera, a Sebastian Cieślak pewnym strzałem z jedenastu metrów otworzył wynik. Dwanaście minut później historia się powtórzyła – ponownie faul bramkarza w polu karnym, ponownie „jedenastka” i ponownie Cieślak bezbłędny. W 37. minucie gospodarze dołożyli trzecie trafienie. Po precyzyjnym podaniu Ryana Gabriela, Adam Derbin znalazł się w polu karnym i mocnym uderzeniem podwyższył na 3:0.

Pierwsza połowa toczyła się w coraz ostrzejszym tonie – sędzia kilkukrotnie sięgał po żółty kartonik, a ostatecznie w całym spotkaniu pokazał ich aż osiem. Mimo twardej gry, to gospodarze zachowali zimną krew i konsekwentnie budowali przewagę.

Dominacja po przerwie

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie – Pionier dominował, a goście ograniczali się do prób przetrwania. Ligota walczyła ambitnie, ale po kontuzji jednego z zawodników musiała kończyć mecz w dziesiątkę, co ostatecznie przechyliło szalę na stronę gospodarzy.

W 75. minucie Dariusz Kubiczek popisał się kapitalną, solową akcją – minął kilku rywali i posłał piłkę obok bramkarza. Chwilę później duet Piotr Gacek – Ryan przeprowadził książkową wymianę podań, po której dobrze dziś dysponowany Gacek podwyższył na 5:0. Kropkę nad „i” postawił w 87. minucie Ryan, który po kolejnym rajdzie prawą stroną uderzył nie do obrony.

Dziesiąta wygrana z rzędu

To był koncert w wykonaniu Pioniera. Dziesiąte zwycięstwo z rzędu, dziewiąta domowa wygrana z kolei i potwierdzenie, że drużyna z Pisarzowic stała się jednym z najpoważniejszych kandydatów do walki o awans. Rundę kończą w znakomitych nastrojach – z imponującym bilansem, pewnością siebie i stylem, który budzi respekt w całej lidze. Nic dziwnego, że po spotkaniu humor w Pisarzowicach dominował, co widać choćby w trakcie pomeczowych wywiadów: 

 

Pionier Pisarzowice 6:0 LKS Ligota (3:0) 
1:0 Cieślak (21′, k.)
2:0 Cieślak (33′, k.)
3:0 Derbin (37′)
4:0 Kubiczek (75′)
5:0 Gacek (80′)
6:0 Ryan (87′)

Pionier Pisarzowice
Surwiłło –  Buchytar, Trembla (46′ Gajda), Derbin (70′ Obracaj), Gacek, Ryan, Muszyński, Cieślak, Pękala (78′ Łatka), Zacny (59′ Gasidło), Strzeżoń (53′ Kubiczek) 
Trener: Kamil Zoń

LKS Ligota
Przemyk – K. Słowik, Kastura (60′ Laszczak), Wrzoł, M. Słowik (46′ Pańczak), Pierlak, Bieńko, Wajs, Wojnar, Oczko, Złotek 
Trener: Zbigniew Wierzgoń

Autor: Sebastian Snaczke