Piłka nożna

Deszcz nie przeszkodził – Góral z kompletem

today14.09.2025 17:10

Tło
share close

W Żywcu futbol znowu smakuje jak dawniej. Góral, klub o bogatej historii, krok po kroku odbudowuje swoją pozycję. W niedzielę, mimo kapryśnej pogody, na własnym boisku pewnie pokonał Grapę Trzebinia 5:2, pokazując nie tylko skuteczność, ale też charakter.

Deszcz nie zatrzymał meczu

Wielu zastanawiało się, czy spotkanie w ogóle się odbędzie. Ulewne deszcze, które zwłaszcza w niedzielny poranek przybrały na sile, storpedowały rozgrywki w całym regionie. Murawa w Żywcu ostatecznie dała jednak radę i kibice, którzy jak zwykle przy okazji meczów Górala – dopisali swoją obecnością, doczekali się piłkarskiego widowiska. Góral, który w tym sezonie ma swoje ambicje, przystępował do meczu dodatkowo podrażniony zeszłotygodniową porażką z rezerwami Orła Łękawica. Od pierwszych minut gospodarze narzucili więc swój rytm gry – wysokie tempo, presję na rywalu i determinację, by udowodnić, że potknięcie było tylko wypadkiem przy pracy.

Grad goli w pierwszej, kropka nad „i” w końcówce

Kibice od początku nie mogli narzekać na nudę. Góral wszedł w mecz na dobrej intensywności i szybko wyszedł na prowadzenie, po trafieniu Filipa Jarco. Goście zdołali co prawda dość sprawnie odpowiedzieć, za sprawą Radosława Widucha, jednak gospodarze szybko wrócili do kontroli nad meczem. To do Górala należały trzy kolejne, meczowe ciosy. Najpierw do siatki trafił Maksymilian Gowin, a kolejne bramki dołożyli Paweł Skalla i Patryk Głazowski. Wraz z przebiegiem drugiej połowy Grapa próbowała jeszcze wrócić do gry. Sygnał do walki znów wyprowadził Widuch, pewnie egzekwując rzut karny, po kopnięciu w głowę jednego z graczy z Trzebini. Na niewiele się to jednak zdało. W końcówce to Góral miał przewagę, którą ostatecznie udało się dodatkowo udokumentować. Imponujący rajd przeprowadził Filip Jarco, który na grząskim boisku przy Tetmajera czuł się bardzo dobrze, a sfinalizował ją, strzałem z najbliższej odległości do tzw. pustaka, grający trener Górala – Kamil Kozieł. I właśnie przy stanie 5:2 dla gospodarzy sędzia tego spotkania, Pan Krzysztof Koziarski, dał sygnał o jego zakończeniu.

O krótkie podsumowanie meczu, w rozmowie z naszą redakcją pokusili się trenerzy obu zespołów: Kamil Kozieł oraz Daniel Grabski.


 

Kolejne, ligowe wyzwania przed Góralem

Efektowna wygrana pozwoliła Góralowi podnieść się po wcześniejszej porażce i z optymizmem patrzeć na kolejne kolejki. Przed zespołem trenera Kamila Kozieła dwa ważne spotkania, które mogą zdefiniować realne cele ekipy z Żywca na ten sezon. Gdyby w najbliższej kolejce udało się pokonać, bardzo dobrze prezentujący się w tych rozgrywkach team Skrzycznego Lipowa, a tydzień później poradzić sobie z aktualnym liderem – Maksymilianem Cisiec, marzenia o tym, by włączyć się do walki o najwyższe cele, mogą w Żywcu odżyć na poważnie. Warto śledzić postępy Górala w bieżących rozgrywkach.

 

Napisane przez: Sebastian Snaczke